Strategia różnorodności biologicznej oraz strategia od „Od stołu do pola” zostały przyjęte przez Komisję Europejską. Pierwsza z nich ma na celu uzyskać jak największą liczbę obszarów chronionych. Ograniczy to dostępność gruntów pod produkcję rolną i leśną w UE. KE twierdzi, że dzięki tej strategii zostanie odbudowana różnorodność biologiczna w Europie. Jednak konsekwencje dla rolników widać gołym okiem. Co jeszcze wniesie nowa strategia?

Strategia różnorodności biologicznej 

Jak czytamy w komunikacie KE, nowa strategia ma na celu powstrzymanie utarty bioróżnorodności oraz przekształcenie naszego systemu żywnościowego tak, aby był wzorem pod względem konkurencyjności, zdrowia i ochrony planety. Komisja zapowiada również, że będą sadzone nowe drzewa.

Musimy przestać niszczyć nasze lądy i morza oraz zacząć ich odbudowę. Potrzebujemy więcej terenów ochronnych. Potrzebujemy rolnictwa bliższego naturze. Strategia różnorodności biologicznej ma chronić i przywracać ekosystemy oraz pomagać w walce ze zmianą klimatu. Zbudujemy silniejszą gospodarkę i zapewnimy zdrowe otoczenie Europejczykom

– twierdzi Virginijus Sinkevičius, komisarz ds. środowiska. 

Jednak za obrazem słów o ochronie natury kryją się poważne zmiany dla europejskich rolników. Komisja chce objąć jak najwięcej obszarów ochroną i w ten sposób ograniczyć dostęp do gruntów pod gospodarkę rolną oraz leśną. Zapowiedziano, że do 2030 r. 30% obszarów i mórz zostanie objętych ochroną.  Dodatkowo 10% gruntów rolnych zostanie wyłączonych z użytkowania. Strategia przede wszystkim wesprze rolnictwo ekologiczne i inne praktyki na rzecz różnorodności. Strategia różnorodności biologicznej, jak twierdzi KE, ma przynieść korzyści lokalnym mieszkańcom, dać trwałe miejsca pracy i wzrost gospodarczy. Rokrocznie 20 mld euro będzie finansować działania na rzecz bioróżnorodności.

 Pilne! Przeczytaj: Od pola do stołu – to będzie tragedia! 25 proc. gruntów na produkcję ekologiczną! UE przepycha zmiany na siłę!

Stanowisko europejskich rolników

Copa Cogeca podkreśla, że wyłączenie gruntów rolnych z użytkowania będzie miało poważne konsekwencje dla rolników, jak i całego społeczeństwa. Dodatkowo w przypadku oceny stanu różnorodności biologicznej rolnictwo, czy leśnictwo nie mają wpływu na czynniki zewnętrzne powodujące zmiany w ekosystemie. KE powinna wziąć to pod uwagę i o tym pamiętać. Strategia różnorodności biologicznej niebywale ograniczy produkcję rolną. Co warto podkreślić, KE powinna właśnie postawić na inwestycje w technologię i łańcuch rolno-spożywczy, a nie nakładać ograniczenia. 

Oprócz potencjalnie wysokiego wskaźnika porzucania ziemi i surowszych ograniczeń w stosunku do niektórych obszarów już chronionych, 10%-owe wyłączenie gruntów z aktywnego użytkowania będzie miało poważne konsekwencje społecznogospodarcze i środowiskowe. Prawdopodobnie UE przerzuci wtedy swój ślad ekologiczny na kraje trzecie i będzie wywierać jeszcze większą presję na najbardziej zróżnicowanych biologicznie regiony planety

– czytamy w komunikacie europejskiej organizacji Copa Cogeca.

twitter.com/EUinPL/Komunikat KE/KomikatCopaCogeca/fot.pixabay.com