Michał Urbaniak w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info skomentował rekordowo wysokie ceny nawozów sztucznych. Wysokie ceny środków niezbędnych do uprawy roślin spowodowały chaos w gospodarstwach rolnych.

ŚwiatRolnika.info: Jakie są obecnie ceny nawozów sztucznych w porównaniu do ubiegłych lat?

Michał Urbaniak: Ceny w porównaniu do ubiegłego roku wzrosły nawet o 100 proc. Jest to bardzo niepokojące. Dochodzą do mnie informacje, że w niektórych przypadkach jest to spowodowane wysokimi kosztami gazu, który jest wykorzystywany do produkcji nawozów. Jest to nawet od 60 do 80 proc.

Problem jest duży. Części z rolników nie będzie nawet stać na to, żeby nawozić swoje pole. Można powiedzieć groteskowo, że skrajnie ekologiczne rolnictwo zagości u nas wbrew obawom rolników.

Wielu gospodarzy  wstrzymało się z decyzjami zakupu niezbędnych środków do produkcji na przyszły sezon. Rosnące ceny nawozów połączone z jednoczesnymi brakami w magazynach dystrybutorów doprowadziły do powszechnego zamieszania i poczucia paniki wśród rolników.

Złożyłem w tej sprawie interpelacje do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i zaapelowałem o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1. Wskazanie powodów wzrostów cen nawozów. Czy rząd ma wpływ na czynniki polityczne wymienione przez wyżej? Czy będzie interweniował w tej sprawie? Czy ministerstwo podjęło odpowiednie działania weryfikujące obecny stan na rynku nawozów sztucznych? W szczególności konieczne jest odpowiednie przeprowadzenie weryfikacji czy podwyżki cen nawozów sztucznych są bezpośrednio związane ze wzrostem cen surowców i kosztów produkcji i czy nie mają bezpośredniego powiązania ze wzrostem cen na płody rolne w sezonie 2020.
2. Czy ministerstwo przeprowadziło rzetelną weryfikację poziomu produkcji nawozów sztucznych w porównaniu do lat ubiegłych w celu weryfikacji i wyjaśnienia braków nawozów na składach dystrybutorów?
3. Jakie kroki zamierza podjąć ministerstwo w celu ustabilizowania cen nawozów na polskim rynku?
4. Jak Ministerstwo ocenia perspektywy na rok 2022 w wyżej wymienionej kwestii? W szczególności interesuje mnie kwestia zabezpieczenia dostępu do nawozów w cenach zbliżonych do roku 2020.
5. Jakie są spodziewane skutki takiego wzrostu cen nawozów?

ŚwiatRolnika.info: Europejski Zielony Ład wymusza na nas ograniczenie stosowania nawozów sztucznych. Czy możemy powiedzieć, że wzrost cen nie jest przypadkowy tylko celowy? Ma "przyzwyczajać" rolników do nowych regulacji w myśl zasady: jak nie prośbą, to groźbą.

Michał Urbaniak: Jest to dość daleko idący wniosek, ale nie możemy go wykluczyć. Wiemy, jakie są zapatrywania ministra Grzegorza Pudy i komisarza Janusza Wojciechowskiego na Zielony Ład. Wspomniane osoby chcą go wprowadzić. Oczywiście może tak być, że wysokie ceny nawozów mogą być mniej lub bardziej celowym działaniem.

Czytaj także: PSL chce informacji o kryzysie na rynku nawozów

Mam ogromne zastrzeżenia do Zielonego Ładu. Ze słów komisarza Wojciechowskiego wiemy, że wolałby, żeby w Europie i w Polsce było produkowane znacznie mniej żywności, Jak sam jednak twierdzi lepszej jakości. Stracimy walor taniej i zdrowej żywności, którą dzisiaj w Polsce mamy.

Należy podkreślić i głośno powiedzieć o tym, że polscy rolnicy używają o wiele mniej nawozów sztucznych niż ich zachodni koledzy. Europejski Zielony bardziej uderzy w polskich producentów rolnych niż tych z krajów "starej" Unii Europejskiej.

ŚwiatRolnika.info: Czy spodziewa się Pan, że po złożeniu interpelacji ceny nawozów zostaną obniżone?

Nie mam wielkich złudzeń w stosunku do ministra Pudy i jego działań. Wątpię w to, że będzie mu się coś chciało zrobić w sprawie wysokich cen nawozów. Liczę jednak na to, że ten temat zostanie podjęty w podległym mu resorcie, choćby przez wiceministrów lub dyrektorów departamentów.

Być może ktoś w ministerstwie nie dostrzegł jeszcze tego problemu i naciskiem na inne czynniki polityczne zmusi się ministra do reakcji.

ŚwiatRolnika.info: Co należy więc zrobić, żeby cena nawozów spadła?

Poprosiłem ministra o weryfikację podjętych działań, gdyż to właśnie resort rolnictwa powinien mieć najlepsze informacje o sytuacji. Polepszyć sytuację polskich rolników może wstrzymanie skupu nawozów przez kraje poza wspólnotowe.

Dużym problemem jest embargo na zakup nawozów spoza Unii Europejskiej. Działa to w dwie strony. Białoruś nie może dzisiaj sprzedawać nawozów do Polski. Zamiast skupować nawozy lepiej będzie, jak sami zaczniemy je produkować.

Problem, na który nie mamy wpływu, jest wydobycie niektórych minerałów niezbędnych do produkcji nawozów. Na tę chwilę nie mam złotego rozwiązania, ale wymagam od ministerstwa rolnictwa analizy sytuacji.