O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

20-02-2020

Autor: Świat Rolnika

Eksport drobiu wobec problemów Chin

eksport drobiu

Eksport drobiu z Polski ma szansę. Chiny od miesięcy borykają się z epidemią ptasiej grypy oraz szalejącym w Państwie Środka wirusem ASF, który trzebi tamtejsze stada trzody. Epidemiologiczne kłopoty odbiły się na produkcji najbardziej chłonnej gospodarki świata znacznie ograniczając podaż mięsa.

Eksport drobiu, a problemy na rynku chińskim

Afrykański Pomór Świń, który zaatakował w niemal wszystkich chińskich prowincjach spowodował spadek pogłowia świń o około 20%. To ogromna liczba, biorąc pod uwagę, że dziś, po ataku wirusa, w Chinach hoduje się około 34 mln sztuk trzody chlewnej. Analitycy przewidują, że już w bieżącym 2020 od tej liczby odjąć będzie trzeba kolejne 10-20%. Dodatkowo tylko w ubiegłym roku liczba macior została uszczuplona o 26 mln sztuk, czyli osiągnęła spadek na poziomie 30%. Powstałą lukę chciałyby zapełnić kraje już dziś wiodące prym w eksporcie drobiu. Otwarcie chińskiego rynku to szansa także na zwiększenie eksportu drobiu z Polski. 

W związku z epidemią wirusa USDA szacuje, że konsumpcja wieprzowiny spadnie w tym roku w Chinach o około 10%. Straty zrekompensować będzie trzeba zwiększonym importem mięsa, którego wzrost przewidywany jest na poziomie nawet 60% iw znacznej mierze opierać się ma na eksporcie drobiu, który miałby zrekompensować straty powstałe w sektorze wieprzowiny. Dodatkowym atutem mięsa drobiowego jest także cena, która w przypadku wieprzowiny tylko od początku 2019 roku wzrosła o 56%, osiągając średnią cenę na poziomie 19,06 juana za kilogram.

Eksport drobiu a ASF

Analitycy Rabobanku przewidują, że w tym roku w Chinach wybitych może zostać nawet 200 mln świń. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt podaje natomiast, że Państwo Środka z wirusem ASF walczyć będzie przez szereg kolejnych lat. Finalnie jednak małe gospodarstwa, która najdotkliwiej odczuły wystąpienie wirusa, zastąpione zostaną wielkimi fermami wysokotowarowymi, w których niezwykle restrykcyjnie przestrzegane są zasady bioaseukarcji, a więc także ryzyko wystąpienia tam ASF jest znacznie niższe niż w przypadku niedofinansowanych małych ferm.

Co ciekawe choroba dotknęła także najbliższych naturalnych dostawców wieprzowiny do Chin, czyli Mongolię, Hongkong, Laos czy Koreę Północną. W ostatnim czasie ASF zaczął też pukać do bram potężnych lokalnych producentów, czyli Tajwanu i Filipin. Wzrost eksportu drobiu do Chin ściśle skorelowany jest także z wciąż niepewną sytuacją w Chinach względem wirusa wysoce zjadliwej ptasiej grypy.

Kto eksportuje drób do Chin?

Chiny to kraj, który pozostaje największym odbiorcą polskiego drobiu ze wszystkich państw azjatyckich. Eksport drobiu na tamtejszy rynek w roku 2018 wyniósł eksport drobiu z polskiłącznie 13,5 tys. ton  o wartości przekraczającej 25 mln EUR. To więcej o ponad 3 tys. ton niż w roku 2017. Ogół handlu zamyka się jednak wciąż w gronie kilku firm: Superdrob, Prosper, Storteboom Hamrol, Koziegłowy oraz Indykpol. Eksport drobiu wciąż jednak rośnie.

Eksport drobiu, a ceny

Polska nie zarobi bezpośrednio na chińskim kryzysie na rynku wieprzowiny, ale te straty będziemy w stanie powetować właśnie zwiększony eksport drobiu oraz potencjalne zwyżki cen na rynkach europejskich. Trudna sytuacja w Azji zawsze przekładała się na zwiększone korzyści dla Brazylii, USA, Kanady czy właśnie Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że nadchodzi powtórka z sezonu 2016/2017, kiedy to wyjątkowo stabilne wskaźniki produkcji pozwoliły zwiększyć eksport  drobiu (głównie do Chin) i przez to podnieść ceny na rynku unijnym. W Polsce zmiany cenowe nie były szczególnie odczuwalne dla samych konsumentów, ale krajowi dostawcy eksportujący na rynki unijne – np. do Niemiec – mogli liczyć na spore wpływy do firmowych budżetów. Podobnie sytuacja może mieć się dziś. Wprawdzie rodzimi producenci nie sprzedadzą swoje wieprzowiny do Chin ze względu na występowanie w Polsce wirusa ASF, ale będą oni w stanie zrekompensować braki spowodowane eksportem w krajach Unii Europejskiej. Potencjalnie więc Polska ma znaczne szanse, aby na chińskim nieszczęściu zarobić przez np., eksport drobiu do krajów UE. 

Kto wyeksportuje drób do Chin?

Najistotniejszym graczem, który włączył się do walki o rynek Chiński jest jednak Brazylia – jeden z potentatów na światowym rynku mięsa. Tamtejsi gospodarze rozpoczęli ekspansję zmierzającą do zalania chińskich prowincji brazylijskim mięsem. Z pewnością w Kraju Kawy znajduje się kilka firm, które tak potężny wolumen eksportu drobiu mogłyby zagospodarować same. Nie dość wspomnieć w tym kontekście światowego giganta – firmę BRF, która jednak, zgodnie z planem brazylijskiego ministerstwa rolnictwa, musi współpracować także z mniejszymi dostawcami.

Chiny ostrożne w sprawie eksportu drobiu

Chiny zdają sobie jednak sprawę, że zbyt szeroki front importowy może zachwiać w posadach krajową produkcją i na zawsze zmienić mapę rolniczą azjatyckiego hegemona. Zbyt znaczne uzależnienie od zagranicznej produkcji to zagrożenie także dla polityki cenowej prowadzonej przez chińskich dostawców. Stąd wyraźne ruchy zmierzające do ograniczenia przywozu towarów. Ze względu na kluczową pozycję na rynku Chiny nie mogą pozwolić sobie na utratę pozycji największego światowego producenta mięsa. Spekuluje się zatem, że Chiny zrobią wszystko, aby maksymalnie szybko odbudować krajową podaż i tym samym stymulować nie tylko rzeczoną odbudowę, ale także dalszy rozwój i m.in. eksport drobiu. Chiński rząd przedstawił już nawet konkretny plan związany z doinwestowaniem ogromnymi sumami rynku chowu i hodowli kaczek. Już dziś Chińczycy zastępują kaczkami mięso wieprzowe, czego wynikiem jest znaczny wzrost cen piskląt kaczych. Jest to ruch o tyle przemyślany, że w przypadku brojlerów reprodukcja w znacznej mierze zależna jest od importu – w przypadku kaczek Chiny są w działać wewnątrz Wielkiego Muru, co znacznie obniży koszty dla tamtejszej gospodarki. Sami producenci są jednak sceptycznie nastawieni do rządowego planu, pamiętając sytuację z 2013 i 2014 roku, kiedy to nadprodukcja kaczek doprowadziła inwestorów na skraj bankructwa. Wówczas konsumenci wybierali wieprzowinę, a eksport drobiu cierpiał. Rolnicy mają też w pamięci prowadzoną od dwóch latach rządową kampanię dotyczącą uświadomienia społeczeństwa, że mięso pochodzące od świń zakażonych ASF jest dla człowieka nieszkodliwe. Co stałoby się, gdyby tamtejsza ludność pozbyła się uprzedzeń? Polska nie eksportuje mięsa kaczego do Chin, ale jednym z najważniejszych odbiorców jest dla nas Hongkong.

Zawirowania na rynku wieprzowiny, kurcząt czy kaczek z uwaga śledzą także Ukraińcy z potężnym koncernem MPH - europejskim liderem w eksporcie drobiu, Amerykanie czy Kanadyjczycy. W najbliższym czasie należy się spodziewać się wzmożonych kampanii, tych krajów w Chinach, ponieważ właśnie dziś jest szansa na zbudowanie mogącej przetrwać lata pozycji hegemona.

jp/fot. pixabay

swiatrolnika.info 2023