O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

16-02-2024

Autor: Świat Rolnika

Wojna polsko-ukraińska o rolnictwo

wojna o rolnictwo Ukraina Polska

W ostatnich dniach zaostrzyły się wypowiedzi ukraińskich polityków wobec polskich rolników. Rolnicze protesty przy granicy z Ukrainą bardzo zdenerwowały ukraińskich notabli.

Skandaliczna wypowiedź Kaczki

"Zaczną zabijać Ukraińców za to, że są oni Ukraińcami. Nie jest to spekulacja" – napisał ukraiński wiceminister Kaczka, odnosząc się do incydentu w Dorohusku.

Co tak rozsierdziło wiceministra rozwoju gospodarczego, handlu i gospodarstwa wiejskiego Ukrainy? W Dorohusku w ramach blokady napływu przez granicę towarów z Ukrainy, rolnicy wysypali na jezdnię zboże z trzech ukraińskich ciężarówek. Prokuratura w Lublinie wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Mer Lwowa atakuje
Nie tylko Taras Kaczka zaatakował rolników. Gospodarz Lwowa nazwał polskich rolników "prorosyjskimi prowokatorami".  

„Nazwijmy rzeczy po imieniu. Na tym zdjęciu widać ukraińskie zboże, które z ukraińskich ciężarówek wyrzucili polscy, choć w rzeczywistości prorosyjscy prowokatorzy. Pseudo blokada na granicy trwa" – napisał na platformie X Andrij Sadowy.

Ponadto Sadowy dolał benzyny do ognia pisząc, że "Ukraińcy dosłownie podlewają pola krwią", z której zrodzi się to ziarno, a zbiór pszenicy z pola na którym odbywa się wojna jest jak praca sapera. Sadowy na koniec dodał, że "Takie działania to podłość i wstyd". Po skandalicznej wypowiedzi, mer Lwowa przeprosił rolników argumentując swoją wypowiedź, tym że Ukraina w przeszłości doznała wielkiego głodu.  Do incydentu na granicy odniósł się również ambasador Ukrainy, który pryncypialnie zwrócił się do polskich organów ścigania, o wszczęcie sprawy w związku z tym „haniebnym przestępstwem”. Ambasador Zwarycz ocenił, że takie działania protestujących "nie powinny być tolerowane w cywilizowanym kraju europejskim, nie mówiąc już o moralnym aspekcie tej prowokacji". Wzmożenie ukraińskich notabli sięgnęło zenitu.

Zełenski komentuje
W nieco bardziej koncyliacyjnym tonie wypowiedział się prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski, który nazwał wysypanie ukraińskiego zboża „jawnym naruszeniem zasad solidarności”. Zełenski dodał że, „ukraińskie zboże na asfalcie – to nie tylko parę dramatycznych kadrów, to dowód na to, jak niebezpieczne mogą stawać się emocje”. Prezydent Ukrainy podkreślił jednak, że „bez względu na wszystko powinniśmy bronić dobrego sąsiedztwa i solidarności, które zmieniają historię całej Europy na lepsze”

Dlaczego rolnicy wysypali zboże
Zboże na granicy z Ukrainą zostało wysypane w ramach protestu przeciwko  importowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz niskim cenom skupu zbóż. Rolnicy uważają, że importowane produkty z Ukrainy są sprzedawane po cenach niższych niż koszty ich produkcji, co prowadzi do strat finansowych dla polskich rolników. Protestujący domagają się zwiększenia cen skupu zbóż oraz wprowadzenia ograniczeń importowych, aby chronić krajowych producentów rolnych. Ogromnym problemem jest zboże, które tranzytem przez Polskę jedzie do Niemiec a potem wraca do Polski z adnotacją, że jest to zboże niemieckie. Okazuje się, że Niemcy cofają takie zboże ze względu na pleśń! To zboże bardzo słabej jakości, ale niestety znajduje chętnych, którzy go skupują i przerabiają na paszę dla zwierząt. Strach pomyśleć jakie konsekwencje może mieć potem dla konsumentów spożywanie mięsa, które jest hodowane na paszy ze zgniłego ziarna. 

Wojna o przetrwanie
Sytuacja z napływem towarów rolno-spożywczych z Ukrainy staje się dla polskich rolników coraz bardziej dramatyczna. Ich produkcja staje się nieopłacalna, ponadto zboże, cukier czy inne towary przemysłowe z Ukrainy prawdopodobnie są transportowane przez Polskę , a potem wracają do Polski i zalewają nasz krajowy rynek.

Podejrzewam, że rzepak czy pszenica jadą na Litwę, ale tylko na chwilę i później wracają do Polski. Trzeba taką możliwość wyeliminować – stwierdził wiceminister rolnictwa Kołodziejczak.

Rolnicy prowadzą strajk przeciwko napływowi ukraińskich towarów na przejściach granicznych w Medyce, Hrebennem, Dołhobyczu i Dorohusku.
Źródło: tygodnik-rolniczy.pl, dorzeczy.pl, polsatnews.pl

swiatrolnika.info 2023