Informacje
12-01-2020
W związku z pojawieniem się ASF u granic Niemiec, Federalne Ministerstwo Rolnictwa w osobie parlamentarnego sekretarza stanu Uwe Feilera zadeklarowało pomoc dla Polski.
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni najnowszymi przypadkami afrykańskiego pomoru świń, blisko granicy z Niemcami”
- stwierdził Uwe Feiler
Do tej pory, niemieckie landy wykonały mnóstwo prac, aby wirus nie przedostał się przez Odrę. Między innymi, na terytorium Brandenburgii wybudowano ponad 120 kilometrowe ogrodzenie z elektrycznym pastuchem, którego zadanie jest proste – ani jeden dzik z Polski nie ma prawa przekroczyć granicy.
Feiler zapewnił, że strona niemiecka wspomoże polskie wysiłki po drugiej stronie, których celem jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się ognisk ASF. Jednym słowem, w interesie naszych sąsiadów jest to, abyśmy sobie poradzili z wirusem.
Jak informuje zachodnia prasa, obszar zarazy znajduje się tylko 21 kilometrów od granicy polsko-niemieckiej. Również Saksonia i Meklemburgia-Pomorze Przednie rozważają przedłużenie ogrodzenia wzdłuż rzeki.
Jak już informowaliśmy, w Niemczech, na wielką skalę prowadzi się prewencyjny odstrzał dzików. W wielu miejscach prowadzone są szkolenia z zakresu obchodzenia się z martwym zwierzęciem, izolacją zwłok, dezynfekcją, czy pobraniem próbek krwi. Myśliwym płaci się spore wynagrodzenie za wymienione czynności. Jednym słowem, jest kompleksowa, zorganizowana akcja.
Chętnie usłyszymy jakieś konkrety dotyczące wkładu Niemiec w powstrzymanie ASF na terenie Polski. Na razie, to tylko słowa.
Źródło: agrarheute.com/PP
Fot.pixabay.com