Informacje
15-07-2022
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk stwierdził, że ceny żywności osiągnęły już wyższy poziom i nie spodziewa się dalszego istotnego wzrostu.
Według Kowalczyka ceny żywności nie są uzależnione od polityki rządu, a ceny zbóż nie będą spadać dopóki będzie trwała wojna w Ukrainie. Jak poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. wzrosły rdr o 15,5 proc. Analitycy rynku zwrócili uwagę, że najmocniej wzrosły ceny paliw i energii, szybko drożała także żywność.
Kowalczyk nie spodziewa się wzrostu cen żywności
Szef resortu rolnictwa Henryk Kowalczyk pytany w piątek o ewentualny dalszy wzrost cen żywności odpowiedział:
,,Osiągnęliśmy już wyższy poziom cen, więc nie spodziewam się istotnego wzrostu cen".
Wicepremier zastrzegł, że przewidywanie w sytuacji, kiedy trwa wojna w Ukrainie "jest bardzo ryzykowne".
,,Wszystko zależy od tego, jaka będzie sytuacja na rynkach światowych" - zastrzegł.
Według Kowalczyka cena polskiej żywności, "nie jest uzależniona tak mocno, jak by się wydawało od polityki polskiego rządu".
,,My możemy tylko łagodzić te skutki (wzrostu cen – PAP)" – stwierdził.
Dodał, że "dyktatorem cen zbóż" jest m.in. giełda MATIF.
,,Dopóki będzie trwała wojna w Ukrainie, ceny zbóż nie będą, myślę, spadać" – powiedział Kowalczyk.
Jak poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. wzrosły rdr o 15,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,5 proc. Analitycy rynku zwrócili uwagę, że najmocniej wzrosły ceny paliw i energii, szybko drożała także żywność.
Czytaj też: Małe firmy przegrywają z inflacją. Jesienią wiele z nich upadnie
PAP/fot.MRiRW