Informacje
07-10-2022
W przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu ws. tarczy inflacyjnej i zmian cen regulowanych – powiedział Adam Glapiński.
Prezes NBP dodał, że inflację powinno sprowadzić do rozsądnego poziomu także obniżenie aktywności gospodarczej. Podkreślił, że ograniczenie presji popytowej utrudni przedsiębiorcom przerzucanie wyższych kosztów na ceny. Zaznaczył również, że obecnie dynamika inflacji jest silnie podbijana przez ceny energii i żywności.
Glapiński: Obecnie nie mamy do czynienia z recesją
Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego podkreślił, że mimo obserwowanego spowolnienia gospodarczego nie grozi nam recesja i znaczący wzrost bezrobocia.
"Jest spowolnienie bardzo szybkiego wzrostu, ale nie ma recesji. To oczekiwane spowolnienie powinno być na tyle silne, by wyraźnie stłumić krajową presję popytową, a tym samym inflację. Obniżenie aktywności na zewnątrz Polski i wewnątrz powinno osłabić wzrost inflacji bazowej i cały proces inflacyjny sprowadzić do rozsądnego poziomu" – ocenił Glapiński.
Decyzje w sprawie tarcz wpłyną na poziom inflacji
Dodał, że ograniczenie presji popytowej utrudni przedsiębiorcom przerzucanie wyższych kosztów na ceny.
Zaznaczył, że obecnie dynamika inflacji jest silnie podbijana przez ceny energii i żywności.
"Wzrost tych dwóch kategorii cen, według naszych szacunków, odpowiada za ok. 2/3 bieżącej inflacji" – stwierdził Adam Glapiński.
Wskazał, że w przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu ws. tarcz antyinflacyjnych i zmian cen regulowanych.
"Ale jeśli chodzi o tendencję, z pewnością zobaczymy stopniowy spadek dynamiki cen w kierunku celu inflacyjnego NBP. Najkorzystniej by to się układało, to zależy od rządu, by utrzymać tarczę antyinflacyjną i ceny regulowane w ryzach. Wtedy ta inflacja będzie szybko spadać" – powiedział Glapiński.
Czytaj też: Ekonomista: Stopy procentowe raczej nie wzrosną w październiku
PAP/fot.Twitter/Pixabay