O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

Informacje

10-10-2023

Autor: Świat Rolnika

Branża tytoniowa poważnie zagrożona! Przez pomysły WHO i KE stracimy miliardy złotych

Branża tytoniowa

Branża tytoniowa znajduje się w poważnym zagrożeniu. Wszystkiemu winne są najnowsze pomysły Komisji Europejskiej i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Obie instytucje planują wprowadzenie wielu ograniczeń i zakazów. Celem jest między innymi wyeliminowanie upraw tytoniu w Polsce i Europie, likwidacja miejsc pracy związanych z produkcją tytoniu oraz ograniczenie dostępu do alternatyw dla papierosów. Niestety, polskie Ministerstwo Zdrowia popiera te plany, a nasz kraj może stracić miliardy złotych wpływów do budżetu.

WHO planuje wprowadzić cenzurę dotyczącą tytoniu

Według doniesień prasowych podczas szczytu WHO w Panamie (COP10) – w dniach 20-25 listopada – mogą zapaść decyzje, które odbiją się znacząco na polskiej gospodarce. Związane są one z Konwencją Ramową Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o Ograniczeniu Użycia Tytoniu, która ma już ponad 20 lat i miała na celu zmniejszenie liczby palaczy na świecie. Niestety, WHO poniosła porażkę, ponieważ liczba palaczy nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a palenie papierosów nadal jest przyczyną wielu zgonów.

Obecnie WHO i Komisja Europejska planują wprowadzić szereg zakazów i ograniczeń, takich jak zakaz uprawy tytoniu, zakaz produkcji i sprzedaży e-papierosów i saszetek nikotynowych, znaczne podniesienie podatków na wyroby tytoniowe oraz dostosowanie regulacji produktowych i podatkowych dotyczących nowatorskich wyrobów do tych obowiązujących dla tradycyjnych papierosów. Istnieje możliwość, że te plany można będzie zatrzymać, choć niektóre resorty, takie jak finansów i rolnictwa, sprzeciwiają się tym rozwiązaniom, to jednak polskie Ministerstwo Zdrowia popiera pomysły WHO, na których straci branża tytoniowa.

Najbardziej kontrowersyjne jest, że WHO sugeruje wprowadzenie cenzury, a konkretnie chce zakazać publikacji materiałów dziennikarskich dotyczących tytoniu i nikotyny, pokazywania papierosów w filmach, audiobookach i mediach społecznościowych (z sankcjami dla użytkowników), czy wprowadzić absurdalny zakaz publikowania badań naukowych na temat palenia. Oznacza to, że WHO, zamiast skupiać się na zwalczaniu palenia, proponuje wprowadzenie globalnej cenzury, ograniczyć wolność słowa, a także drastycznie ograniczyć możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, związkowej, badań naukowych, a także twórczości artystycznej.

Branża tytoniowa zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i miliardy wpływów do budżetu

Decyzje podjęte podczas COP10 będą wpływały na przepisy prawa, w tym na regulacje unijne oraz krajowe. W zaskakujący sposób Komisja Europejska wyraziła poparcie dla proponowanych zmian przez WHO. Co więcej, Komisja chciała zmienić proces podejmowania decyzji dotyczących swojego mandatu w tej kwestii – z dotychczasowej zasady jednomyślności państw członkowskich na głosowanie większością kwalifikowaną. Dodatkowo, zmiany ustalone na szczycie w Panamie miałyby automatycznie obowiązywać państwa członkowskie UE. Wcześniej miały one charakter rekomendacji, które nie były wiążące.

Nie dziwi zatem, że pomysły WHO i działania Komisji Europejskiej spotkały się z silnym sprzeciwem wewnątrz UE. Współcześnie w 12 z 27 państw UE prowadzona jest uprawa tytoniu, a Polska jest jednym z liderów w tej dziedzinie. Nasz kraj jest obecnie największym eksporterem wyrobów tytoniowych w UE, z blisko 10 procentami eksportu rolno-spożywczego – z czego 80 procent trafia na rynek unijny. Branża tytoniowa zapewnia zatrudnienie dla ponad 600 tysięcy osób w Polsce i generuje około 28 miliardów złotych rocznie wpływów do budżetu.

Państwa członkowskie postanowiły podjąć działania. Włosi, wraz z Grecją, Czechami i Słowacją, utworzyli koalicję siedmiu państw, dla których uprawa tytoniu ma znaczenie w rolnictwie. Podobne stanowisko w tej kwestii zajęły polskie Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Finansów, jednak urzędnicy Ministerstwa Zdrowia zignorowali te wytyczne.

Polscy przedsiębiorcy zwrócili się z apelem o pomoc do rządu. Wskazują, że planowane działania WHO i KE są uważane za zagrożenie dla kluczowego sektora polskiej gospodarki. Krajowa Izba Gospodarcza, Instytut Gospodarki Rolnej, Polskie Towarzystwo Gospodarcze, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Stowarzyszenie Obrony Praw Przedsiębiorców, Izba Przemysłowo-Handlowa w Krakowie, Polski Związek Plantatorów Tytoniu oraz Krajowa Sekcja Pracowników Przemysłu Tytoniowego NSZZ "Solidarność" już wystosowały oficjalne pisma do rządu, prosząc o wsparcie i wyrażając sprzeciw wobec działań KE i WHO.

Zobacz także: Polscy plantatorzy tytoniu mają szansę na sukces! Czy na drodze nie stanie im polityka KE i WHO?

swiatrolnika.info 2023