O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

20-05-2020

Autor: Adam Szewczyk

Tucz nakładczy – poseł interweniuje! Rolnicy nie będą już obarczani takim ryzykiem?

Tucz nakładczy

Poseł Michał Wypij (PiS) we współpracy z kancelaria prawną zajął się kwestią wadliwie skonstruowanych umów kontraktacyjnych. Tucz nakładczy budzi w ostatnim czasie wiele emocji, odkąd sprawa zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Tucz nakładczy pod lupą

Z uwagi na szereg postępowań dotyczących wadliwych umów kontraktacji (umowy tuczu kontraktowego) przerzucających ryzyko gospodarcze na rolników a także zawieranie w w/w umowach kontrowersyjnych klauzul bądź zabezpieczeń wekslowych Kancelaria złożyła we współpracy z posłem na sejm wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Michałem Wypijem w oparciu i ustawę z dnia 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej zawiadomienie dotyczące wadliwych praktyk do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta

– czytamy w komunikacie prasowym.

Tucz nakładczy znalazł się w ostatnim czasie także pod lupą UOKiK.

Czytaj także: Prezes UOKiK wyjaśnia – tucz nakładczy powinien być korzystny dla obu strontucz nakladczy interwencja 2

UOKiK, a tucz nakładczy

Jednocześnie Kancelaria wskazuje, że praktyka nieuczciwej przewagi kontraktowej przejawia się zabezpieczeniem umowy poprzez zobowiązanie rolnika do wystawienia weksla in blanco na rzecz remitenta, którym jest dostawca tuczu na okoliczności ryzyka skutecznej realizacji umowy, mimo iż od określonego działania remitenra (tj, dostawcy trzody) zależy możliwość skutecznej realizacji umowy

– tłumaczą prawnicy w komunikacie prasowym.

Tucz nakładczy stał się w ostatnim czasie także obszarem kontroli UOKiK. Prezes UOKiK nie kwestionuje idei prowadzenia tuczu kontraktowego, ponieważ sam system daje wielu rolnikom możliwość osiągania zadowalających wyników ekonomicznych. Urząd poddał jednak w wątpliwość zasady rozliczeń na linii rolnik-spółka.

Zaletą tuczu nakładczego jest względna stabilność współpracy z dużym kontrahentem. Stabilność ta nie może jednak uzasadniać pomniejszania wynagrodzenia w sytuacji, gdy dochodzi do niego pod wpływem czynników pozostających poza kontrolą samego hodowcy. Rolnik rozliczany jest za efekt, podczas gdy sama konstrukcja i warunki tuczu kontraktowego wskazują na możliwość jego działania w warunkach należytej staranności. Dzieje się tak dlatego, iż sam proces tuczu skonstruowany został w sposób, który ogranicza bezpośredni wpływ na efekty chowu po stronie rolnika. W konsekwencji zasady rozliczenia wydają się być tak skonstruowane, że niewspółmierne korzyści osiąga organizator, a nie hodowca

– powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Tucz nakładczy nie może być prowadzony w oparciu o wykorzystywanie nieuczciwej przewagi kontraktowej.

Urząd zakwestionował także prawdopodobnie nierównomiernie rozłożone ryzyko, które ma działać na niekorzyść mniejszych podmiotów. W myśl podpisanych umów to rolnicy mieliby ponosić konsekwencje finansowe niepowodzeń inwestycji, które mogą nie wynikać z jakichkolwiek zaniechań ze strony samych gospodarzy.

Wykorzystywanie przewagi kontraktowej stanowi poważne naruszenie obowiązującego prawa, to działanie na niekorzyść polskich rolników i producentów sektora rolno-spożywczego. Prawa, obo-wiązki i odpowiedzialność powinna w takim samym stopniu spoczywać na obu stronach umowy, zaś duże przedsiębiorstwa nie mogą wykorzystywać swojej pozycji do działania na szkodę mniejszych kontrahentów

– tłumaczy prezes UOKiK, który bada, czy tucz nakłądczy prowadzony przez Agri Plus i Agrifirm (bo tymi firmami zajmuje się urząd) odbywał się zgodnie z literą prawa.

Tucz nakładczy, a potencjalna kara

Jeśli okaże się, że tucz nakładczy prowadzony był z naruszeniem ustawy o przeciwdziałaniu wykorzystywaniu nieuczciwej przewagi kontraktowej, spółki mogą zostać obciążone karą w wysokości nawet 3 proc. rocznego obrotu.

uokik/materiały prasowe/jac/fot.freepik

swiatrolnika.info 2023