O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

22-09-2021

Autor: Sebastian Wroniewski

Polskie drobiarstwo pokazało swoją wartość pomimo grypy ptaków!

Polskie drobiarstwo

Grypa ptaków nie zatrzymała impetu z jakim rozwija się polskie drobiarstwo. Branża potrzebowała tylko dwóch miesięcy, aby poziomy produkcji żywca kurcząt rzeźnych wróciły do normy – wynika z najnowszej analizy Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Polskie drobiarstwo przeciwstawiło się szalejącej grypie ptaków

W szczycie likwidacji stad związanych z grypą ptaków wielu obserwatorów uważało, że ze względu na wypadnięcie z rynku znacznej części sektora reprodukcyjnego brojlerów kurzych będzie bardzo trudno o żywiec kurcząt, i w konsekwencji o mięso. Pojawiały się nawet prognozy bardzo istotnych zwyżek cen. Tymczasem dane obejmujące polskie drobiarstwo o wylęgach piskląt w lipcu pokazują, że potencjał produkcyjny wrócił do normy czyli w pobliże poziomów rekordowych

– tak najważniejsze konkluzje prac analityków Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz streszcza dyrektor tej instytucji, Katarzyna Gawrońska.

Oznacza to, że grypa ptaków, która miała uczynić polskie drobiarstwo dysfunkcyjnym na długie miesiące, a nawet lata, była zdolna do spowodowania widocznego w danych zamieszania jedynie przez dwa miesiące.

Czytaj też: Goszczyński (KRD-IG): Krzywdzące mity o hodowcach to często dzieło pseudoekologów

Polskie drobiarstwo ma szansę pobić jeszcze w tym roku rekord produkcji, okupiony opłacalnością

KIPDiP przypomina, że przed wybuchem grypyPolskie drobiarstwo 02 ptaków w Polsce, było w naszym kraju około 22,8 miliona kur reprodukcyjnych, które stanowiły bazę wylęgową dla produkcji żywca brojlerów kurzych. Szacunki Izby wskazują, że około 8 procent kur z tej liczby, głównie z ferm województwa mazowieckiego, została uśmiercona.

Tym samym, w następstwie działań służb weterynaryjnych walczących z grypą ptaków czyli poprzez zmniejszenie stad reprodukcyjnych, produkcja żywca kurcząt rzeźnych gwałtownie zmniejszyła się. Na podstawie danych wylęgowych można szacować, że w maju tego roku była ona niższa o 13 procent niż w maju ubiegłego roku, a w czerwcu aż o 17 procent mniejsza niż rok wcześniej. Tymczasem tegoroczny lipiec nie różnił się już niemal wcale od zeszłorocznego lipca.

Polskie drobiarstwo pod względem siły okazało się imponujące. Niestety, ten kij ma dwa końce. Na skutek powrotu produkcji do poziomów sprzed grypy ptaków ceny żywca kurcząt z bardzo dobrych poziomów oglądanych w maju i czerwcu spadły w rejony dla wielu producentów nieopłacalne

– podsumowuje Katarzyna Gawrońska, dyrektor KIPDiP.

Jej zdaniem niewykluczone jest, że w tym roku możemy jeszcze zobaczyć miesiąc, który pobije produkcyjny rekord wszech czasów, co może jeszcze bardziej zaszkodzić opłacalności.

kipdip.org.pl/fot.Pixabay

swiatrolnika.info 2023