Informacje
10-09-2021
Węgierskie organizacje antyhodowlane założyły stowarzyszenie pod nazwą Narodowa Służba Obrony Zwierząt (NASZ), które zapowiedziało m.in. utworzenie "policji zwierzęcej" – poinformował prezes NASZ Erik Fueloep. "Policja zwierzęca" powstanie początkowo tylko w Budapeszcie i okalającym go komitacie Pest, ale w dalszej perspektywie pojawi się także w innych regionach Węgier.
Organizacje antyhodowlane atakują na Węgrzech
Nowo powstałe stowarzyszenie będzie brać udział w akcjach ratowania zwierząt, znajdować dach nad głową uratowanym czworonogom i karmić je, przeprowadzać akcje sterylizacji w celu ograniczenia populacji bezdomnych zwierząt, a także organizować kampanie edukacyjne dla dzieci i dorosłych – zaznaczył Fueloep.
"Policja zwierzęca" powstanie początkowo tylko w Budapeszcie i okalającym go komitacie Pest, ale w dalszej perspektywie pojawi się także w innych regionach Węgier. NASZ poinformował, że zawarł w tej sprawie porozumienie o współpracy z policją zwierzęcą w San Antonio w amerykańskim stanie Teksas, która działa już od 15 lat.
Czego chcą organizacje antyhodowlane?
NASZ chce, by "policja zwierzęca" w znacznym stopniu przyczyniła się do ograniczenia znęcania się nad zwierzętami i likwidacji punktów ich reprodukcji, a także realizacji programów ochrony zwierząt, a także by pełniła rolę pośrednika między władzami i organizacjami obrony zwierząt.
Czytaj także: Greenpeace zanurzyło się w lodowatej wodzie podczas targów motoryzacyjnych!
Fueloep powiedział, że NASZ przeprowadził niereprezentatywny sondaż, który wykazał, że prawie 100 proc. Węgrów opowiada się za powstaniem punktów policji zwierzęcej.
Według Krajowej Organizacji Węgierskich Obrońców Zwierząt (MAOSZ) na Węgrzech żyje kilkadziesiąt tysięcy bezdomnych psów, które rozmnażają się bez żadnej kontroli. Węgierska Publiczna Fundacja Obrony Kotów (MAVED) szacuje natomiast liczbę bezdomnych kotów na kilka milionów.