Organizacje pseudoekologiczne, mimo że świat skoncentrowany jest na walce z koronawirusem, bez przerwy dyskredytują rolników, leśników i inne grupy. 

Organizacje pseudoekologiczne – czysty biznes

Organizacje pseudoekologiczne działają w sposób skoordynowany, przy użyciu socjotechnik, oddziałując na skrajne emocje, w oparciu o lobbing polityczny. Ich głównym celem stała się w ostatnich latach gospodarka rolna oparta na utrzymywaniu żywego inwentarza. Za ideologią często kryje się biznes. W programie Polska na Serio Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, mówił o organizacjach pseudoekologicznych i kampaniach wymierzonych w rolników.

Organizacje pseudoekologiczne – co wiedzą już chyba wszyscy – rzadko działają dla dobra zwierząt. Ich aktywności są jednak często obliczone na dobro własnego portfela i portfeli mocodawców. To jest oczywiste i tylko naiwni twierdzą, że są to faktyczne działania dla dobra zwierząt. Nie sposób nie wspomnieć tu choćby o przychodach kilku największych organizacji pseudoekologicznych. Te, tylko w ubiegłym roku, osiągnęły pułap ponad siedemdziesięciu milionów złotych. Zabawne, że prezesi niektórych z tych grup ogłaszają upadłość...

– powiedział Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej w programie Polska na Serio.

Czytaj także: Szczepan Wójcik: organizacje ekologiczne prowadzą kampanię mające na celu osłabienie sektora rolno – spożywczego

Organizacje pseudoekologiczne uderzają w każdą branżę rolną

Organizacje pseudoekologiczne swoje kampanie kierują przeciw licznym sektorom produkcji zwierzęcej. Tylko w ostatnich dwóch latach ich celami stawały się takie sektory jak hodowla i chów drobiu, bydła, trzody chlewnej, czy producenci jaj. 

Od kilku lat obserwujemy nagonkę na producentów jaj "trójek". Dopuszczają się jej grupy niemal nastoletnich aktywistów sterowanych przez potężnych mocodawców. Zadaję sobie pytanie: czy świadczy to o ich skuteczności, czy raczej o bezradności państwa polskiego?

– pytał Szczepan Wójcik w programie Polska na Serio.

Nie wiem jak można pozwolić na sektorowe uderzenia w polskie rolnictwo. Tym bardziej, że mówimy tu o tych branżach, które w największym stopniu biorą udział w budowaniu polskiego PKB. 

– dodał.

Organizacje pseudoekologiczne – ewolucja hejtu

Celami organizacji pseudoekologicznych padają w ostatnich latach nie tylko kolejne sektory gospodarcze. Służby notują nasilenie kampanii skierowanych wobec konkretnych osób, ich rodzin oraz ich dobytku.

W ciągu jedenastu dni w moich gospodarstwach doszło do trzech bardzo dużych pożarów. Nie mam dowodów, że podpaleń dokonali aktywiści prozwierzęcy, ale te nieszczęścia zbiegły się w czasie  momentem, w którym zacząłem bardzo głośno mówić o tym, że należałoby ukrócić działalność organizacji pseudoekologicznych. (...) Wówczas wylało się na mnie całe morze nienawiści i hejtu.

– powiedział Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej w programie Polska na Serio.

Czytaj także: Była aktywistka "Otwartych Klatek": uległam internetowej manipulacji 

Organizacje pseudoekologiczne, a polityka

Humanizacja zwierząt i dehumanizacja człowieka ubrane w dobrze skrojone ramy socjotechniki to jedna z dróg do przekonania Polaków, aby to właśnie na konta organizacji pseudoekologicznych powędrowały wpływy z tytułu odpisów 1% podatku. 

Najbardziej niebezpieczne w tym wszystkim jest to, że na to nabierają się politycy, a politycy, jak wiemy, stanowią prawo nie tylko w Polsce. Mamy przykłady posłów, posłanek, którzy jawnie lobbują za tymi organizacjami. (...) Mówimy o zmianach prawnych, mających służyć konkretnym grupom interesu

– stwierdził Szczepan Wójcik w programie Polska na Serio.

Organizacje pseudoekologiczne, a świadomość rolników wobec zagrożenia

Organizacje rolnicze podnoszą kwestię związaną z koniecznością znowelizowania ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, która zapewnia aktywistom możliwość ingerowania w procesy gospodarcze.

Pytanie brzmi: czy rolnicy powinni bronić się sami i przejmować inicjatywę dbania o własne interesy? Z jednej strony tak, z drugiej jednak to nie rolnicy nadali tak daleko idące przywileje organizacjom ekologicznym – dokonywały tego kolejne rządy. Zatem państwo polskie, odpowiedzialne za swoich obywateli, powinno rolnictwa, czy każdej innej gałęzi gospodarki po prostu bronić

– powiedział Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej w programie Polska na Serio.

Fot.: Agnieszka Radzik