Popularną praktyką w serwisie twitter jest walka z tak zwaną mową nienawiści. Dotyczy ona rasy, kwestii etnicznych czy przywiązania do określonych idei. Okazuje się, że są grupy, którym lewicowa cenzura nie wystarcza. Znana organizacja „ekologiczna” PETA wystosowała bowiem do dyrektora generalnego twittera, Jacka Dorseya, apel o objęcie zakazem nazywania zwierząt w serwisie twitter w sposób inny niż ludzi. Czy nie będziemy mogli już mówić o kurach jak o „tym”?

Zwierzęta równe ludziom? Szalony pomysł aktywistów

PETA poprosiła twittera o dołączenie do grona zachowań nienawistnych – takich jak sklasyfikowane dotychczas przejawy rasizmu czy homofobii – także kwestii przedmiotowego odnoszenia się do zwierząt. Aktywiści zaoferowali także pomoc w opracowaniu stosownej polityki serwisu, która miałaby przeciwdziałać… gatunkowizmowi.

Odnoszenie się do zwierząt jako „to”, a nie „on” lub „ona” i używanie ich nazw w formie obelg, takich jak określanie żarłocznego człowieka mianem „świni”, jest zakorzenione w gatunkowizmie – błędnym przekonaniu, że wszystkie inne zwierzęta są gorsze, więc dopuszczalne jest ich krzywdzenie. Od najmłodszych lat dzieci są narażone na przekaz, że pragnienia, potrzeby i zainteresowania ludzi zawsze przewyższają pragnienia, potrzeby i zainteresowania innych gatunków. Błędna jest też narracja, że szczenięta są „przyjaciółmi”, podczas gdy kurczaki są „jedzeniem”, a myszy „szkodnikami” – czytamy w informacji aktywistów.

Czytaj także: Aktywiści ekologiczni zablokowali drogę ratownikom! Mogło dojść do tragedii

Nie pierwszy taki pomysł

Nie ma „nas” i „ich” – od kur po ludzi, wszyscy jesteśmy zwierzętami i wszyscy zasługujemy na równe traktowanie – pisze Tracy Reiman, wiceprezes PETA.
Znani ze skrajnych postaw aktywiści PETA nie są jednak odosobnieni w swoich poglądach dehumanizujących człowieka i humanizujących zwierzęta. Ze zbliżonym apelem wystąpiła bowiem w ubiegłym roku polska europoseł Sylwia Spurek.

Nie tylko ludzie ponoszą konsekwencje pandemii. Okrutną cenę za pandemię zapłaciły także zwierzęta pozaludzkie. Zwierzęta wykorzystywane w laboratoriach zostały poddane eutanazji. To kolejny argument za tym, żeby skończyć z testami na zwierzętach – napisała wówczas na twitterze.

Działania mające na celu zmianę ustalonego porządku rzeczy, hierarchii bytów, porzucenia konserwatywnych wartości są immanentną częścią funkcjonowania niemarksistowskiego frontu ideowego. To właśnie w tym nurcie zakorzenione są poglądy wielu ruchów o charakterze antyrolnym i „prozwierzęcym”.