Kanclerz Niemiec Angela Merkel pogratulowała Greenpeace jako organizacji, która w ciągu 50 lat istnienia reprezentuje walkę „czasami prowokacyjną i niewygodną, ​​ale potrzebną” i aktywizującą sumienia jednostki. Następnie sama stała się obiektem krytyki ze strony szefa Greenpeace.

Merkel najpierw dziękuje Greenpeace za prowokacje...

Merkel zauważyła, że swoimi „spektakularnymi i prowokacyjnymi” działaniami na pokładzie pontonów lub innymi kanałami Greenpeace „nie zawsze zdobywało przyjaciół”. Mimo to, Kanclerz Niemiec uważa, że organizacja pseudoekologów jest niezwykle potrzebna.

W ciągu swoich pięćdziesięciu lat zrobili wiele rzeczy. Nadal będziemy ich potrzebować.

– powiedziała podczas ceremonii zorganizowanej z okazji założenia organizacji pseudoekologicznej.

Następnie nawiązała do „niefortunnej” akcji w ostatnich Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej, kiedy jeden z działaczy Greenpeace wpadł na spadochronie na monachijski stadion i zranił się, tracąc kontrolę nad urządzeniem.

Aktywiści skazani za przestępstwa podczas protestów

...a potem Greenpeace krytykuje Merkel

Merkel była głównym mówcą z okazji rocznicy powstania Greenpeace, którą przyjęła jako datę założenia 15 września 1971 r., kiedy to grupa aktywistów opuściła Kanadę na pokładzie łodzi rybackiej „Phyllis Cormack”, aby zapobiec amerykańskiemu testowi nuklearnemu na Alasce. Greenpeace ma obecnie 55 delegacji na całym świecie i trzy miliony darczyńców, z czego 630 000 w Niemczech.

Podczas ceremonii, która odbyła się w Muzeum Oceanograficznym w Stralsundzie, Martin Kaiser z Greenpeace Germany omówił różne walki, w których brała udział jego organizacja, w tym o walce z czystą i ekologiczną energią atomową.

Dostało się też samej Merkel, która wcześniej chwaliła organizację. Kaiser przypomniał o wielokrotnych akcjach protestacyjnych prowadzonych przez jego organizację pod drzwiami Kancelarii lub innych agencji rządowych za prawie 16 lat rządów Kanclerz Niemiec.

Fakt obchodów rocznicy w Stralsundzie miał dla Merkel szczególne znaczenie, bo to właśnie w tym okręgu wyborczym rozpoczęła karierę polityczną. Słowa krytyki ze strony Greenpeace jednak raczej jej nie przeszkodzą, ponieważ w następnych wyborach parlamentarnych, 26 września, nie będzie ubiegać się o reelekcję ani jako kanclerz, ani o bezpośredni mandat do Bundestagu (parlamentu federalnego), w którym pozostaje jej okręgiem i gdzie osiem razy zwyciężyła jako najczęściej głosowana kandydatka.

swiss info.ch/fot.tt