W minioną sobotę aktywiści z „Extinction Rebellion” zablokowali ruch na moście Marshalla w Berlinie. Doszło do interwencji policji. 

W sobotnie południe na moście zgromadziło się około 50 aktywistów, którzy w tamtym miejscu postawili znacznych rozmiarów konstrukcję. “Protestujący przykuwali się do siebie łańcuchami, aby most był chwilowo nieprzejezdny” – powiedziała rzeczniczka policji. Po południu berlińska policja zaczęła przełamywać blokadę.

Krytyka rządzących

W obliczu wojny na Ukrainie i kryzysu gospodarczego w Uniii Europejskiej aktywiści klimatyczni z berlińskiego oddziału „Extinction Rebellion” chcieli o sobie przypomnieć poprzez protest. Ogłosili oni, że ​​powodem ich kampanii był raport na temat klimatu na świecie o nazwie: „1,5 stopnia nie żyje! Kryzysy są tu od dawna”.

Liczba 1,5 oznacza cel ograniczenia wywołanego przez człowieka globalnego wzrostu temperatury spowodowanego efektem cieplarnianym do 1,5 stopnia Celsjusza. 

Aktywiści zatrzymani przez policję

Aktywiści za pomocą demonstracji chcieli pokazać, że na politykę klimatyczną rząd wydaje za mało pieniędzy. Chcieli również przypomnieć innym, iż w niedalekiej przyszłosć i najprawdopodobniej przekroczony zostanie próg globalnego ocieplenia o 1,5 stopnia Celsjusza. Funkcjonariusze berlińskiej policji musieli uporać się z protestującymi i rozproszyć zgromadzenie.

W tym samym czasie na Washingtonplatz odbyło się zarejestrowane czuwanie nad raportem klimatycznym. Jak poinformowała rzeczniczka policji, na miejscu przebywało około 20 osób i początkowo nie było żadnych szczególnych incydentów.

Czytaj również: Spurek jako jedyna wstrzymała się ws. przyznania pomocy Ukraińcom

źródła:bz-berlin.de/fot.twitterextinctionrebellionberlin