Informacje
27-12-2021
Pies tonący w rzece Ropa został zauważony przez przechodnia, spacerującego w okolicy Biecza z własnym pupilem.
Na miejsce przyjechał sierż. sztab. Sebastian Michalski z kolegą z patrolu oraz Ochotnicza Straż Pożarna. Psa, który od dłuższego czasu znajdował się w rzece i nie był w stanie ani wdrapać się na krę lodową, ani samodzielnie wyjść na brzeg, uratowali w Boże Narodzenie policjanci i strażacy ochotnicy z Biecza. Cała akcja przebiegała bardzo sprawnie i zakończyła się sukcesem, a uratowany zwierzak, bardzo wyziębiony, został przekazany pod opiekę weterynarza.
Pies uratowany
,,Pies był zdezorientowany, wycieńczony i skomląc resztkami sił próbował wydostać się z wody. Liczyła się każda minuta, gdyż panowała ujemna temperatura. Nie można było dotrzeć do zwierzęcia po lodzie. Każda taka próba kończyła się załamaniem lodu" – relacjonuje rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.
Sierż. Sebastian Michalski wszedł do wody wyposażony przez druhów w kamizelkę ratunkową, linkę do holowania i deskę ortopedyczną. Przy wykorzystaniu tej deski, która rozkładała jego ciężar na lodzie, udało mu się dotrzeć do psa, wyciągnąć go z wody i bezpiecznie przetransportować na brzeg. Policjant cały czas był ubezpieczany przez swojego kolegę z patrolu oraz druhów z OSP.
Cała akcja przebiegała bardzo sprawnie i zakończyła się sukcesem, a uratowany pies, bardzo wyziębiony, został przekazany pod opiekę weterynarza.
Czytaj też: Pies pogryzł dziecko. Wielki Mastif odgoniony przez sąsiada
PAP/fot.Policja Małopolska