Informacje
19-08-2020
Wędzarnia mięsa i wędlin Bukowy dym to firma pod adresem której widnieje także opiewana przez media ideologicznie wegetariańska kawiarnia Olgi Tokarczuk. Jej współwłaścicielka i współpromotorka to menedżerka i przyjaciółka noblistki, która poza lansowaniem wegetarianizmu żyje ze sprzedaży mięsa. Sama Tokarczuk nie zdradziła pasji swojej wspólniczki. Mało tego, noblistka chce wpisania praw zwierząt do Konstytucji i uważa, że zjadanie zwierząt jest wysoce nieetyczne...
Tokarczuk na pasku branży mięsnej?
Zapewne Olga Tokarczuk chciałaby uniknąć takiego określenia. Przecież jeszcze niedawno wraz ze swoją wspólniczką i przyjaciółką w mediach promowały etyczną, wegetariańską kawiarnię. Zarówno Tokarczuk jak i jej menadżerka i przyjaciółka Beata Kłosowska-Tyszka zachwalały niemięsny tryb życia.
13 lipca 2020 r. w Nowej Rudzie Olga Tokarczuk oraz jej przyjaciółka, a zarazem menadżerka Beata Kłosowska-Tyszka otworzyły wegetariańską kawiarnię. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że pod tym samym adresem figuruje wędzarnia mięsa i wędlin „Bukowy dym” należąca do Tyszki, a Olga Tokarczuk jest zagorzałą wegetarianką i chce, aby prawa zwierząt zostały wpisane do konstytucji
– ujawniła w telewizji Republika red. Dorota Kania.
Przypomnijmy, że noblistka Tokarczuk głosiła wszem i wobec, że "za 50 lat będziemy wstydzili się, że jedliśmy mięso". Ona sama wędzarni jako podmiotu zarządzającego jej kawiarnią się nie wstydzi? Dobra wędzarnia nie jest widocznie zła...
Czytaj także: Tokarczuk to aktywistka prozwierzęca. Pisze opowiadania, by bronić KARPI… Co myśli o nienarodzonych DZIECIACH?
Ziemkiewicz o hipokryzji Tokarczuk spod znaku wędzarni
Jeszcze niedawno noblistka Olga Tokarczuk lansowała wegetarianizm, mówiąc, że "Granica między człowiekiem i zwierzęciem jest postawiona w sztuczny sposób". Granica między kawiarnią wegetariańską zarządzaną przez właścicielkę wędzarni nie łamie zapewne jej zdaniem żadnej granicy...
Mamy do czynienia przede wszystkim z wielką obłudą i cwaniactwem, bo w Nowej Rudzie na pewno dobry interes można zrobić na masarni, natomiast w wielkim świecie, na salonach europejskich, które są bardzo lewicowe dobry interes robi się na opowiadaniu o tym, że mięso to morderstwo, że hodowla niszczy klimat i że za 50 lat, cytując nasza droga noblistkę będziemy wstydzić się, że kiedykolwiek gatunek ludzki jadł mięso
– skomentował sprawę Rafał Ziemkiewicz.
Dorota Kania dodała, że wegetarianizm jako trampolina pisarstwa Tokarczuk świetnie sprzedawał się w mediach, bo jest zwyczajnie modny. Podobnego zdania jest Rafał Ziemkiewicz.
Serwis Niezalezna.pl dodaje, że "Ziemkiewicz przypomniał też komentarz Kingi Dunin po otrzymaniu przez Tokarczuk Nobla, kiedy „wyrwało jej się”, że Jarosław Marek Rymkiewicz nie mógłby dostać Nobla nie dlatego, że gorzej pisze, tylko nie pisze tego, co jury noblowskie nagradza".
Robert Wyrostkiewicz- SwiatRolnika.info
Fot. Martin Kraft, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons