O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

03-12-2020

Autor: Polska Agencja Prasowa

Farm Agro Planta – Sąd Najwyższy odroczył wydanie wyroku dotyczącego kasacji w sprawie spółki

Farm Agro Planta

Ze względu na zawiłość sprawy, do 16 grudnia Sąd Najwyższy odroczył wydanie swego orzeczenia w sprawie kasacji od wyroków skazujących w sprawie działalności na szkodę – nieistniejącej już – spółki Farm Agro Planta z Bielska Podlaskiego (Podlaskie). To jeden z najdłuższych procesów w tym regionie; w sumie sądy zajmują się tą sprawą od kilkunastu lat. Ponad rok temu białostocki sąd apelacyjny prawomocnie skazał na więzienie m.in. założyciela tej firmy, częściowo wyrok uchylił.

Farm Agro Planta i trzy kasacje

SN zajmował się w trzema kasacjami, w tym właśnie założyciela spółki oraz jego obrońcy. W październiku sąd na posiedzeniu zdecydował, że sprawa powinna być rozpoznana na rozprawie, jednocześnie nie uwzględnił wniosku obrońców o wstrzymanie wykonania kary. W środę sprawa trafiła na rozprawę; publikacja orzeczenia została odroczona o dwa tygodnie - wynika z informacji PAP uzyskanych z biura prasowego SN.

Prokuratura zarzuca m.in. założycielowi spółki i prezesowi Mirosławowi Ciełuszeckiemu (zgadza się na podawanie danych) oraz ówczesnemu przewodniczącemu i członkom Rady Nadzorczej popełnienie w latach 1999-2002 szeregu przestępstw na szkodę spółki Farm Agro Planta (FAP), która była wtedy liczącym się na rynku importerem ze Wschodu i producentem nawozów sztucznych (ogłosiła upadłość w 2004 r.).

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku w akcie oskarżenia mówiła o wielomilionowych stratach i niekorzystnym rozporządzeniu mieniem Farm Agro Planta, a jej założycielowi i długoletniemu prezesowi zarzucała m.in., że sprzedał FAP swoje działki znacznie powyżej ich rzeczywistej wartości i w ten sposób naraził firmę na straty, a dodatkowo wyprowadził z firmy pieniądze. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzutów.sad uratowal rolnika 2

Pierwszy proces w tej sprawie odbywał się przed Sądem Rejonowym w Bielsku Podlaskim. W 2006 r. zapadły wyroki skazujące (dla prezesa FAP 4,5 roku więzienia), ale jesienią 2007 r. białostocki sąd okręgowy orzeczenie to uchylił i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Podstawą uchylenia były błędy formalne i błędy w ustaleniach sądu w Bielsku Podlaskim, a także – jak uzasadniał wówczas sąd odwoławczy – konieczność "istotnego uzupełnienia materiału dowodowego".

Czytaj także: Grypa ptaków znów zaatakowała! Niemal 120 tysięcy ptaków do wybicia!

Farm Agro Planta i galimatiasu ciąg dalszy

Wskutek zmiany właściwości, formalnie sprawa została w Sądzie Okręgowym w Białymstoku, bo to on rozpoznawał ją od początku. Ten proces ruszył w styczniu 2009 r. Po kilku miesiącach sprawa została odroczona bezterminowo na czas przygotowania opinii zleconych biegłym; wznowiono ją dopiero w maju 2012 r. Wówczas jednak sąd uwzględnił wniosek obrońców, by – wskutek tak długiej przerwy – sprawę zacząć od początku. W związku z uchyleniem niektórych przepisów lub przedawnieniem karalności doszło też wtedy do umorzenia części zarzutów wobec założyciela FAP i dwojga innych współoskarżonych.
Proces od początku ruszył więc w październiku 2012 r. Sąd powoływał w nim kolejnych biegłych i czekał na ich opinie. W lipcu 2018 r. wobec sześciu osób zapadły nieprawomocne wyroki skazujące; wobec Mirosława Ciełuszeckiego to kara 3 lat więzienia.

Prawie wszyscy skazani złożyli apelacje, wyrok zaskarżyła też prokuratura. W październiku 2019 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok w części uchylił; chodzi o wątek uniewinnienia od jednego z zarzutów - w tym zakresie Sąd Okręgowy ma zbadać sprawę jeszcze raz.

W pozostałym zakresie jednak sąd utrzymał kary, w tym 3 lata więzienia dla Ciełuszeckiego.

Sprawa w zakresie przekazanym do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku wciąż czeka na wyznaczenie terminu.

PAP/jac/fot. wikimedia

swiatrolnika.info 2023