W związku z ekologicznymi planami nowego ministra rolnictwa prognozuje się, że ceny mięsa w Niemczech wzrosną w przyszłym roku.

Hodowla wytwarza około 14% światowych gazów cieplarnianych. Dlatego wiele osób ogranicza lub odmawia spożywania mięsa nie tylko z litości dla zwierząt, ale także ze względów środowiskowych. Powstał nawet nowy ruch – fleksitarianizm. Osoby stosujące tę dietę nie rezygnują całkowicie z produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak weganie czy wegetarianie. Po prostu ograniczają spożycie mięsa do minimum. Wydaje się, że w przyszłym roku część Niemców będzie musiała zostać trochę fleksitarianami, ponieważ mięso w Niemczech będzie drożeć. Wynika to z nowych planów ministra rolnictwa Cema Ozdemira. Polityk chce zwiększyć udział ekologicznych produktów mięsnych lub produktów o mniejszym śladzie węglowym na sklepowych półkach.

Nowy minister rolnictwa uważa, że żywność jest zbyt tania

„Czasami myślę, że dobry olej silnikowy jest dla nas ważniejszy niż dobry olej do sałatek” – powiedział nowy minister rolnictwa z nominacji Partii Zielonych

Według Ozdemira jakość jedzenia w Niemczech jest zbyt niska, podobnie jak ceny. Z tego powodu wszyscy tracą. Według niego tanie mięso mogą produkować tylko gospodarstwa, które nie przestrzegają wysokich standardów chowu zwierząt i są bardziej szkodliwe dla środowiska.

“Cena żywności, w tym ceny mięsa powinny odzwierciedlać „prawdę ekologiczną” – przekazał minister.

“Konsumenci cierpią również z powodu taniej żywności, która zawiera zbyt dużo tłuszczu, cukru i soli. Ponad 50% dorosłej populacji w Niemczech ma nadwagę z powodu takich produktów.” Poprzedni rząd zbyt długo próbował zmusić przemysł do zmniejszenia ilości tych składników (cukier, sól, tłuszcz) poprzez dobrowolne zobowiązania. To już koniec. Wprowadzimy obowiązkowe cele redukcyjne ” – dodał Ozdemir.

Deklarowany cel nowego rządu, sformułowany w umowie koalicyjnej, jest zwiększenie udziału ekologicznych gruntów rolnych z obecnych 10 do 30% do 2030 roku. Pomoże to również ułatwić przejście na rolnictwo ekologiczne.

Plany nowego ministra rolnictwa natychmiast spotkały się z krytyką konserwatystów, którzy są teraz w opozycji. Premier Bawarii Markus Söder powiedział, że rząd federalny „nie istnieje po to, by dyktować ludziom, co i ile powinni jeść”.

Söder, szef rządu regionu, w którym rolnictwo odgrywa ważną rolę, a stowarzyszenia rolników mają silne wpływy, powiedział, że wątpi, czy wizja Ozdemira była odpowiednia dla niemieckiego rolnictwa.

„Ozdemir otwiera drzwi. Przemysł spożywczy już teraz robi tyle samo, co inne branże, aby żywność była bardziej przyjazna dla środowiska. Nikt nie chce produkować więcej mięsa z torturowanych zwierząt. Wszystkie te cele zostały już wcześniej sformułowane – problem polega na tym, że to kosztuje. A kluczowe pytanie brzmi: kto zapłaci za wyższe ceny mięsa i żywności?” – powiedział Christoph Minhoff, szef Niemieckiej Federacji Żywności.

Przypomnijmy, że według doniesień ekspertów ceny mięsa wzrosną na całym świecie w najbliższym okresie.

Za wyższe ceny mięsa zapłacą głównie konsumenci

W lipcu 2021 r. specjalna komisja rządowa ds. przyszłości rolnictwa przemysłowego, w skład której wchodzą zarówno grupy ekologiczne, jak i rolników, wyznaczyła sobie te same cele co Ozdemir: ograniczenie spożycia mięsa, wzmocnienie ochrony klimatu.

Doszła ona do wniosku, że ceny mięsa wołowego powinny być 5-6 razy wyższe niż obecnie. Oznacza to, że kosztowałaby ponad 80 euro za kilogram zamiast 14 euro. Argumentowano, że te podwyżki cen są konieczne, aby zrekompensować koszty zanieczyszczenia i utraty różnorodności biologicznej. Komisja oszacowała, że koszty te wynoszą 90 mld euro rocznie.

Według tych samych obliczeń produkty mleczne powinny kosztować od dwóch do czterech razy więcej niż obecnie. Komisja zaleciła również inwestowanie około 7-11 miliardów euro rocznie w celu sfinansowania ekologicznej transformacji rolnictwa. Nawet jeśli, raport wykazał, że nie byłoby sposobu na uniknięcie zmniejszenia całkowitej liczby zwierząt gospodarskich w niemieckich gospodarstwach.

Oznaczałoby to nieuchronnie mniej produktu na rynku i wyższe ceny mięsa. Rolnicy i ekolodzy nie są tak odlegli w swoich poglądach, jak się powszechnie uważa. W końcu rolnicy również chcą, aby ich produkty były bardziej doceniane.

Reinhard Jung, szef niezależnej grupy rolników Freie Bauern, nie uważa, że ​​ceny żywności muszą rosnąć, aby rolnicy mogli być sprawiedliwie opłacani, a ich produkty były bardziej doceniane.

„Gdybyśmy mogli uzyskać trochę pieniędzy z zysków dużych supermarketów, dużych rzeźni i dużych mleczarni, konsument nie musiałby płacić dużo więcej” – mówi Jung.

Czytaj też: FAO: Ceny żywności na świecie nieustannie idą w górę

meatinfo.ru/fot.Wikimedia/Pxhere