Informacje
08-05-2020
Nie dotykaj saren i zajęcy – to apel skierowany przez leśników stronę turystów, który co roku na wiosnę otrzymują zgłoszenia o osieroconych sarnach i zającach. Turyści bardzo często nieświadomie dotykają zwierząt, nie zdając sobie sprawy z tego, jaką krzywdę im wyrządzają.
Nie dotykaj saren oraz zajęcy
Koźlęta ukryte wśród traw i zarośli są tylko pozornie opuszczone przez matkę. Ich kryptyczne ubarwienie pozwala wtopić się w otocznie, a brak zapachu nie wabi drapieżników. Koza, czyli samica sarny, zawsze żeruje gdzieś w pobliżu, a w przypadku zagrożenia szybko nadbiega. Jednak człowiek potrafi skutecznie odstraszyć kozę, dlatego napotkane przez turystów koźlę może wydawać się osierocone, a tak nie jest. Zanim zdecydujemy się pomóc, należy skontaktować się ze specjalistą, który oceni, czy zwierzę zostało porzucone. Gdy dotkniemy młodej sarny, możemy być pewni, że matka ją odrzuci z uwagi na ludzki zapach.
Podobnie, jak w przypadku saren także młode zające są pozbawione zapachu i bywają pozostawiane same na otwartej przestrzeni. Matka po urodzeniu młodych rozprowadza je pojedynczo w róże miejsca. Nie oznacza to jednak, że je porzuca. Dwa razy na dobę odwiedza młode, karmiąc je bardzo tłustym mlekiem. Zwiększa to szanse małych szaraków na przeżycie w naturze. Jeśli znajdziemy młodego zająca, pod żadnym pozorem nie należy go dotykać. Nasz zapach spowoduje, że młody szarak zostanie odrzucony przez matkę. Mały zając sam w lesie to nie oznaka tego, że został porzucony. Wręcz przeciwnie – to oznaka tego, że jest zdrowy i dobrze się kamufluje.
Czytaj także: Jaja konsumpcyjne – w Irlandii zaczęło ich brakować
Nie dotykaj saren i zajęcy w lesie. Zostaw je w spokoju
Podczas naszych wędrówek w lesie musimy pamiętać, że samotny "malec" jest bezpieczny i pod żadnym pozorem nie możemy go dotykać, głaskać, dokarmiać czy przytulać. Jeśli zobaczymy małą sarnę lub zająca należy spokojnie się wycofać i dać im czas na ukrycie się w trawie. Możemy się im przyglądać, ale z bezpiecznej dla nich odległości. Jeśli natomiast mamy uzasadnione podejrzenie, że zwierzę jest ranne lub porzucone, należy zawiadomić odpowiednie służby. Specjaliści, prowadząc obserwację, ocenią, czy matka rzeczywiście porzuciła modę i wtedy podejmą odpowiednie kroki.
Należy podkreślić, że zabrane zwierzę przez człowieka rzadko kiedy jest zdolne do samodzielnego życia na wolności.
lasy.gov.pl/op/fot. pixabay