Złodzieje drewna złapani przez policję. Grozi im 5 lat więzienia

Złodzieje drewna zatrzymani przez starogardzkich kryminalnych. Mężczyźni ukradli także kamerę monitoringu. Łączne straty powstałe w wyniku tego przestępstwa oszacowane zostały na kwotę ponad 8 tysięcy złotych. Złodzieje usłyszeli już zarzuty i teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia. Sąd może również orzec nawiązkę w wysokości podwójnej wartości skradzionego przez nich drewna.

Złodzieje drewna ze Starogardu

Śledczy ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali dwóch mężczyzn i przedstawili im zarzuty dotyczące kradzieży drewna oraz dwóch kamer monitoringu. Złodzieje drewna w wieku 34 i 45 lat, zostali zatrzymani przez miejscowych kryminalnych. Do kradzieży doszło w sierpniu w lasach Nadleśnictwa Starogard. Łączne straty powstałe w wyniku przestępstw oszacowane zostały na kwotę ponad 8 tysięcy złotych.

Jak ustalili śledczy, złodzieje drewna aż 6 razy wywozili drewno z lasu. Kradli między innymi pocięte i składowane pnie dębów, świerków, brzozy oraz sosny. Starszy z zatrzymanych mężczyzn odpowie dodatkowo za kradzież dwóch kamer monitoringu, które strzegły porządku w kompleksach leśnych. Kryminalni odzyskali jedno ze skradzionych urządzeń. Mundurowi ustalili miejsce, w którym sprawca zakopał skradzioną kamerę.

Teraz złodzieje drewna odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia. Sąd może również orzec nawiązkę w wysokości podwójnej wartości skradzionego przez nich drewna.

Extinction Rebellion blokują centrum Warszawy! Ta organizacja może zostać zdelegalizowana w Wielkiej Brytanii!

Złodzieje drewna kradli jedlinę

W lipcu leśnicy z jednego z leśnictw w Nadleśnictwie Radom odkryli, że ktoś zdewastował jodły, by ukraść gałązki na stroisz. Stroisz to nic innego jak gałęzie roślin iglastych służące do okrywania na zimę rabat i kwietników i chronienia ich przed mrozem. Okazuje się jednak, że takie kradzieże zdarzają się nawet latem.

Złodzieje drewna przyjechali na miejsce kradzieży busem. Leśniczy, który ich nakrył przyznaje, że nie spodziewał się, że o tej porze roku może spotkać złodziei jodłowych gałęzi. Po sprawdzeniu miejsca, skąd wyjechał bus, okazało się, że cała młoda uprawa jodły została ogołocona z gałązek. W kilku miejscach uprawy i przy drodze w powiązanych pęczkach leżała przygotowana do zabrania jedlina.

Przyłapani złodzieje drewna nie zabrali łupu, jednak uprawa jodły została dotkliwie zniszczona, a los młodych drzew stanął pod znakiem zapytania. Tak duży ubytek powierzchni asymilacyjnej spowoduje opóźnienie wzrostu i rozwoju drzew, zamieranie oraz choroby i podatność na szkodniki. Przypuszczalnie zebrane gałązki jodły miały trafić na giełdę lub do kwiaciarni, gdzie zapewne zostałyby wykorzystana do wieńców, wiązanek i innych kompozycji z żywych gałęzi.

policja.gov.pl/fot.Policja Pomorska/fot.pixabay