Zbiory bazylii udane. Wnioski wyciągnięte z zeszłorocznej uprawy

Irlandzkie zbiory bazylii miały w zeszłym roku pewne problemy, ale w ogólnym rozrachunku były bardzo udane. Sezon poszedł lepiej niż oczekiwano, z dobrą podażą aż do prawie końca października. Trudny rok nauczył rolników kilku cennych lekcji. Pandemia pokazała, że nie można być zależnym od jednego punktu sprzedaży, takiego jak gastronomia.
Zbiory bazylii udane
W lipcu 2020 roku irlandzki rolnik Stephen McCormack z McCormack Family Farms miał swoje pierwsze komercyjne zbiory bazylii. Sezon poszedł lepiej niż oczekiwano, z dobrą podażą aż do prawie końca października.
To było dla nas duże przedsięwzięcie. W zeszłym roku posadziliśmy plony o powierzchni 0,5 hektara i czterokrotnie przycinaliśmy bazylię, aż pod koniec października spadła objętość, ale jakość pozostała wysoka przez cały czas. Zebraliśmy ponad siedem ton, które głównie trafiły do sprzedaży detalicznej, co jest świetne, ponieważ konsumenci widzą, że bazylia jest uprawiana w Irlandii.
– wyjaśnia Stephen McCormack, dyrektor zarządzający firmy.
Jak dodaje, popyt jest bardzo wysoki, a firma może sprzedawać trzy tony tygodniowo. W tym roku firma zamierzamy podwoić zbiory bazylii. McCormack Family Farm uprawia również sałatki z młodych liści i inne zioła oraz importuje je w celu uzupełnienia zapasów, gdy nie są one w sezonie.
Rok 2020 był trudny, ponieważ po pierwsze 65% naszej działalności stanowiły usługi gastronomiczne, które zostały zamknięte podczas pierwszej blokady w marcu, która trwała do czerwca. Posadziliśmy wszystko na sezon letni, więc naprawdę polubiliśmy młode liście. Sprzedaż szpinaku pozostała jednak na niezmienionym poziomie. Wzrosła sprzedaż ziół w sprzedaży detalicznej, ponieważ ludzie gotowali więcej od podstaw w domu.
– dodaje.
Norki nie muszą być utylizowane! Naukowcy twierdzą, że wystarczą kwarantanna i bioasekuracja
Zbiory bazylii miały pewne problemy
Jak informuje, okres wegetacyjny był bardzo dobry we wczesnych miesiącach lata przy ciepłej pogodzie. Firma musiała nieprzerwanie nawadniać wszystkie plony przez 10 tygodni, co zbiegło się z otwarciem punktów gastronomicznych. Z kolei późniejsza pogoda negatywnie wpłynęła na zbiory bazylii, przez co trzeba było zakończyć je wcześniej.
Lato zakończyło się obfitymi opadami deszczu w sierpniu i wrześniu, co spowodowało problemy podczas zbiorów, a nasz sezon zakończył się w połowie października, 2 tygodnie wcześniej z powodu podmokłych pól.
– dodaje Stephen McCormack,
Stephen przyznaje, że był to trudny rok, ale ostatecznie nauczył się kilku cennych lekcji. Przyznaje, że firma nie może być zależna od jednego punktu sprzedaży, takiego jak gastronomia. Dlatego też firma skupiła się również na handlu detalicznym. Jak przyznaje, na zbiory bazylii i ich sprzedaż wpływ miał również Brexit.
Byliśmy tak przygotowani na Brexit, jak to tylko możliwe i przeszkoliliśmy naszych pracowników w zakresie taryf i procedur celnych itp., ale ostatecznie wszystko to było zbyt skomplikowane i niepewne, więc poszliśmy drogą wysyłki wszystkiego prosto z kontynentu, omijając most lądowy w Wielkiej Brytanii. Poważnym problemem jest to, że możemy napotkać problemy i opóźnienia w dostawie produktu od naszych brytyjskich dostawców w miesiącach letnich, kiedy popyt jest wysoki lub jeśli mamy deszczową pogodę, a nasze uprawy nie są gotowe.
– przyznaje.
freshplaza.com/fot.facebook