Zakaz palenia w kominku, ognisk i dmuchawy do liści! Kary do 5 tys. zł

Czy zakaz palenia w kominku, robienia ognisk, palenia grilla i używania dmuchawy do liści oraz surowe kary finansowe to dbałość o czyste powietrze czy raczej terror ekologiczny? Czy wpływ palenia w kominku na globalne ocieplenie, smog i choroby nie jest przypadkiem eliminacją igieł ze stogu siana ciężkiego przemysłu państw takich jak Stany Zjednoczone, Chiny czy Indie? Za to ekologiczne terrory są w modzie i za ich nieprzestrzeganie będą sypać się kary.

Zakaz palenia w kominku i używania dmuchawy do liści!

Zakaz palenia w kominkach, używania dmuchaw do liści, pił i kosiarek. Kary od 500 zł do 5 tys. zł dla osób fizycznych i nawet do pół miliona dla gmin, ale też bezpłatna komunikacja zbiorowa – takie są założenia nowego Programu Ochrony Powietrza przyjętego przez mazowieckich radnych

– poinformował serwis money.pl

Nowy Program Ochrony Powietrza (POP) ma objąć całe Mazowsze i pójść w ślady programu z Krakowa, przy czym na większą skalę.

Program zawiera poza drastycznymi karami graniczącymi z ograniczaniem wolności obywateli, także zachęty. Np. w czasie, gdy skażenie powietrza osiągnie większe parametry, gminy będą musiały wprowadzić darmową komunikację miejską. Wszystko dla zdrowia... Co oznacza to dla ekonomisty? To, że gminy szukając pieniędzy na komunikację będą podnosić np. czesne za przedszkola czy ceny za samorządowy basen. Tego jednak w programie nie przeczytacie.

Czytaj także: Absurdy ekologów. Ludzie okradają cielaki z mleka… Fundacja Viva! agituje w Poznaniu

Nie tylko zakaz palenia w kominku! Także grill, ogniska itd. Paranoja?

Troska o powietrze idzie znacznie dalej, radnych mazowieckich, którzy spotykają się raz na jakiś czas na obradach mazowieckiego sejmiku wojewódzkiego pod przywództwem PSL-owskiego Adama Struzika i kombinują. I oto wykombinowali...

Wprowadzane są także spore ograniczenia dla mieszkańców - na przykład zakaz rozpalania kominków w domach. Nie dotyczy to tylko lokali, w których kominek jest jedynym źródłem ciepła albo inne uległy awarii (na przykład nie ma prądu). Nie będzie można również rozpalać ognisk i grillów, używać dmuchaw do liści, pił spalinowych i kosiarek. Wszystko to ma na celu zapobieżenie powstawaniu pyłów

– czytamy na Money.pl

Dla wielu mieszkańców Mazowsza POP będzie szokiem i tego nie da się ukryć. Jednak to krok w dobrą stronę, bo smog to nie jest tylko problem Warszawy czy dużych miast, ale przede wszystkim niewielkich miejscowości w całym kraju. Większość zanieczyszczeń pochodzi w nich z ogrzewania mieszkań i domów, potwierdzają to badania

– mówi w rozmowie z money.pl Jakub Mazurek, ekolog i miejski aktywista. 

Przekonał was aktywista i ekolog niejaki Jakub Mazurek? Czy świat naprawdę wierzy, że takie działania jak zamiana plastikowej słomki w McDonaldzie na papierowy rozmiękający produkt słomkopodobny zbawi klimat, bez udziału niechętnych, by działać w tym kierunku takich państw jak USA czy Chiny? Czy UE i w tym Polska musi zawsze przodować w realizacji ekologicznych absurdów jak zakaz palenia w kominku?

Sprawę pt. zakaz palenia w kominku, rozpalania ognisk i grilla czy używania dmuchawy do liści jak zwykle najlepiej podsumował internauta (nick "Rema") pod wspomnianym i cytowanym tu artykułem: "Niech mi zapłacą za kominek który kupę kasy kosztował oraz za demontaż tego kominka. I wtedy ok. Zamordyzm po płaszczykiem ekologii trwa."

Robert Wyrostkiewicz - SwiatRolnika.info

fot. Pixabay.com