Wilki zagryzły ciężarną krowę! Rolnicy są przerażeni i boją się o rodziny!

Rodzina Hempen znalazła na pastwisku jedną z ciężarnych krów. Zwierzę było martwe i miało poważne obrażenia. Chociaż analiza DNA wciąż trwa, wszystkie ślady wskazują na to, że zwierzę zostało zagryzione przez wilki.

Wilki zagryzły krowę

Rodzina Hempenów jest w szoku po tym, jak znalazła na pastwisku w pobliżu domu ciało jednej ze swoich krów. Zwierzę miało znaczne obrażenia, w tym ugryzienia i rany szarpane. Ślady na miękkim podłożu tylko wzmocniły podejrzenie, że za zagryzieniem 800-kilogramowej krowy stoją wilki. Obszar ten jest dobrze znanym terytorium wilków.

Nie widzieliśmy samego ataku, moi rodzice znaleźli martwą krowę nad ranem. Po incydencie wezwałem łowcę, a następnie poinformowałem odpowiednie instytucje, które pobrały próbki DNA.

– opisuje rolnik.

Rolnik przyznaje, że często widzi drapieżniki w okolicy. Cztery tygodnie temu wilk ”towarzyszył” rolnikowi podczas rozsiewania nawozu. Według hodowcy, to pokazuje, jak mało nieśmiałe są teraz te drapieżniki.

Rolnik dodał, że zawsze trzymał zwierzęta na pastwisku, ale na razie nie jest to już możliwe. Zwierzęta po prostu nie są wystarczająco chronione. Nie chodzi tylko o same ataki wilków, ale nawet spłoszenie stada bydła przez watahę. Przerażone zwierzęta mogą skrzywdzić nie tylko siebie, ale także postronne osoby.

Czytaj więcej: Wilki rozszarpały stado owiec. Drastyczne zdjęcia

Rolnicy się boją

Hodowca dodaje, że największym problemem dla rolników jest to, że drapieżniki całkowicie straciły swój strach przed ludźmi. Pastwisko, na którym zagryziono ciężarną krowę, znajduje się zaledwie 20 metrów od domu.

Martwię się tylko o swoją rodzinę i zwierzęta.

– dodaje.

W Dolnej Saksonii liczba wilków rośnie najszybciej w Niemczech, a liczba ataków na pasące się zwierzęta rośnie jeszcze szybciej. Coraz częściej dotyczy to również dużych (jak dotąd głównie młodych) zwierząt, takich jak bydło i konie.

Było już kilka ataków wilków na dorosłe bydło i konie w Dolnej Saksonii. Bardzo uważnie przyglądamy się tym przypadkom.

– mówi Stefan Nilles z Wolf Office.

agrarheute.com/fot.pixabay