Informacje
12-04-2022
Prawie trzy promile alkoholu miał w organizmie 29-letni pijany traktorzysta, jadący po ciągnikiem drodze publicznej w gminie Potęgowo.
Na szczęście daleko nie zajechał, bo uniemożliwili mu to dwaj bracia – policjanci z lęborskiej i słupskiej komendy. Jak się też okazało, 29-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów.
Pijany traktorzysta zatrzymany
Starszy sierżant Tomasz Kwidziński, policjant z referatu patrolowo-interwencyjnego lęborskiej komendy oraz jego brat, posterunkowy Kamil Kwidziński, funkcjonariusz ruchu drogowego słupskiej jednostki Policji, jadąc w czasie wolnym od służby samochodem, zauważyli na terenie gminy Potęgowo (powiat słupski) kierującego ciągnikiem rolniczym mężczyznę, który miał wyraźne trudności w panowaniu nad pojazdem. Gdy traktor zjechał z drogi publicznej na pole, policjanci podeszli do kabiny, wyczuwając wydobywającą się z niej silną woń alkoholu. Na podłodze, obok kierowcy leżała w połowie opróżniona butelka wódki.
Gdy pijany traktorzysta zauważył, że jeden z funkcjonariuszy dzwoni na Policję, próbował uciekać pieszo, ale szybko został przez braci Kwidzińskich zatrzymany. Twierdził, że nie widzi problemu w tym, że jechał ciągnikiem po pijanemu. 29-latek został przekazany funkcjonariuszom z Posterunku Policji w Potęgowie, którzy poddali go badaniu alkotestem.
Badanie wykazało, że „problem” jest i to niemały, bo mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Ponadto okazało się, że sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara 2 lat pozbawienia wolności, a za złamanie sądowego zakazu można trafić za kratki nawet na 5 lat. To nic w porównaniu do tego, do czego mógłby doprowadzić pijany kierowca na drodze, gdyby nie szybka i skuteczna reakcja mundurowych.
Czytaj też: Pijany traktorzysta staranował ogrodzenie i sprzęt rolniczy sąsiadów
policja.pl/fot.pixabay