Informacje
07-07-2022
Nie ma szans ukraińskie porty do końca wojny z Rosją zostały odblokowane – ocenił w doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko.
„Perspektyw na otwarcie ukraińskich portów do zakończenia wojny z Rosją nie ma. Musimy zdać sobie sprawę, że odeskie porty nie zostaną otwarte, dopóki Rosjanie blokują Morze Czarne” – oświadczył Denysenko.
Ukraińskie porty z kluczowym znaczeniem
Jego zdaniem Rosjanie wywołują głód na świecie, aby wywołać kryzys migracyjny w Unii Europejskiej.
Denysenko podkreślił przy tym, że siły rosyjskie nie mają obecnie możliwości wysadzenia desantu w obwodzie odeskim, gdyż wojsko ukraińskie zatopiło krążownik rakietowy Moskwa i zniszczyło rosyjskie siły na Wyspie Węży.
Na zatopionym w kwietniu krążowniku znajdowały się systemy przeciwlotnicze ważne dla osłony sił agresora na Morzu Czarnym. Ukraina to jeden z największych światowych eksporterów zboża, wysyłanego głównie drogą morską. Miliony ton ziarna są obecnie składowane w portach na wybrzeżu Morza Czarnego, blokowanych przez okręty wojenne Rosji.
Rosja wykorzystuje zajęte porty do kradzieży
Rosjanie uruchomili dźwig holowniczy, aby oczyścić kanał żeglugowy i akwen portu w Mariupolu, co pozwoli im na wywóz statkami skradzionego ukraińskiego zboża i metalu.
Jak informuje Bloomberg, wojna na Ukrainie może sprawić, że plony niektórych z najważniejszych upraw spadną w tym roku nawet o połowę. Taki obrót sprawy zagroziłby pozycji Ukrainy jako czołowego producenta i eksportera zbóż, a także obniżyłby i tak już ograniczone globalne dostawy. Ukraina jest kluczowym dostawcą kukurydzy, oleju i pszenicy, ale od początku wojny przepływy gwałtownie spadły.
O sprawie poinformował doradca mera Mariupola Petro Andryushchenko. Według jego słów, do dzielnicy osobno dostarczany jest prąd i uruchamiane są dźwigi portowe. W ten sposób w pierwszej dekadzie lipca port może być gotowy do przyjmowania przez główny kanał głębokowodny ładunku i statków ze zrabowanych ukraińskim zbożem i metalem.
Czytaj także: Zablokowane ukraińskie porty oznaczają utratę milionów ton zbóż
PAP/fot. pixabay