Informacje
11-06-2022
Premier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził, że Ukraina jesienią odczuje brak magazynów na 10–15 mln ton zboża. Zaapelował do Niemiec o pomoc.
Ukraina w październiku może odczuć deficyt magazynów na 10–15 mln ton zbóż; Kijów byłby wdzięczny RFN za pomoc w odblokowaniu eksportu – powiedział w sobotę premier Denys Szmyhal na spotkaniu w Kijowie z niemieckim ministrem rolnictwa Cemem Ozdemirem.
Problemy magazynowe Ukrainy
"Według wstępnych ocen w październiku może nam nie wystarczyć pomieszczeń magazynowych do przechowywania zbóż, na 10–15 mln ton. Ministerstwo rolnictwa rozpatruje możliwość zorganizowania magazynów mobilnych" - powiedział Szmyhal. Podkreślił, że Rosja celowo niszczy obiekty gospodarcze, takie jak terminal w Mikołajewie, jeden z największych na Ukrainie.
W terminalu tym, zniszczonym przez ostrzał rosyjski przed tygodniem, znajdowało się do 300 tys. ton zboża - powiedział w sobotę w telewizji ukraińskiej wiceminister rolnictwa Taras Wysocki. Według danych z 24 lutego, czyli z początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, w magazynach w Mikołajewie przechowywano od 250-300 tys. ton zboża, głównie pszenicy i kukurydzy.
Ukraina to jeden z największych światowych eksporterów zbóż, wysyłanego głównie drogą morską. Rosyjska blokada portów Morza Czarnego zagraża światowym cenom i może doprowadzić do niedoborów żywności w wielu krajach Afryki i Bliskiego Wschodu. W związku z blokowaniem przez Rosję portów czarnomorskich Ukraina nie jest w stanie wywieźć około 22 mln ton zbóżzgromadzonego w silosach.
Polska pomoc w eksporcie zboża
Wicepremier Henryk Kowalczyk stwierdził, że przez wojnę na Ukrainie zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi stwierdził, że wielkim wyzwaniem jest, jak wspomóc Ukrainę w eksporcie zboża, ale jest to konieczne. Szef resortu rolnictwa podczas odbywającego się we wtorek w Lublinie Samorządowego Kongresu Trójmorza podkreślił, że "sytuacja na rynku rolnym, sytuacja rolników, ale i konsumentów, jest bardzo trudna".
Jak mówił Henryk Kowaczyk, przez ostatnie dwa lata przeżywaliśmy okres pandemii, przerwane łańcuchy dostaw, ograniczenie dostaw rynku. ,,Teraz z jednego problemu weszliśmy – niemalże w sposób ciągły – w problem jeszcze poważniejszy, czyli problem wojny w Ukrainie" – wskazał.
Jak zauważył, Ukraina była przed wojną znaczącym eksporterem zbóż na rynki światowe, gdzie wspólnie z Rosją odpowiadała za 30 proc. światowego eksportu zbóż.
,,Zaczynamy się martwić o bezpieczeństwo żywnościowe. Może nie tyle bezpieczeństwo żywnościowe Polski, czy UE – bo tutaj jesteśmy wystarczającym producentem żywności – ale przede wszystkim powinniśmy się martwić o bezpieczeństwo żywnościowe krajów Afryki Północnej, krajów Bliskiego Wschodu, tam gdzie to zboże z Ukrainy jest dostarczane" – powiedział.
Czytaj również: Włoskie MSZ: Rosja, blokując eksport zboża skazuje miliony na śmierć
PAP/fot.pixabay