Rumuńskie media donoszą, że rosyjska armia na Morzu Czarnym zaczęła szkolić i wykorzystywać delfiny do swoich operacji wojskowych.
Według dziennika “Ziare” wykonane w ostatnim czasie przez Amerykanów zdjęcia satelitarne pokazują, że Rosjanie umieścili w swojej bazie morskiej w Sewastopolu, na zaanektowanym Krymie, ssaki morskie szkolone do walki.
Delfiny mają być według ekspertów wojskowych przygotowane do działań służących ochronie rosyjskiej floty przed ewentualnym atakiem okrętów podwodnych wroga.
Media w Rumunii odnotowują, że wspomniane saki morskie wyposażone w uprzęże z kamerami monitorującymi mogą być pomocne nie tylko w obronie marynarki wojennej, ale też w wydobywaniu przedmiotów lub w celu odstraszania nurków przeciwnika.
“Ziare” przypomniał, że Rosja w przeszłości już trenowała delfiny do celów militarnych i dodał, że w 2013 r. znaczna liczba tych okazów opuściła szkolenia na Morzu Czarnym, “prawdopodobnie z powodu udania się na gody”.
Jak się okazuje, nie tylko Rosja w swojej historii wykorzystywała ssaki morskie do celów militarnych. Portal CNN podaje, że od lat 60-tych ubiegłego wieku jednym z najbardziej strzeżonych programów militarnych Stanów Zjednoczonych był program dotyczący wykorzystania ssaków morskich do celów wojskowych. Amerykanie, a dokładniej amerykańska flota przeprowadzała doświadczenia z użyciem lwów morskich oraz delfinów. Te morskie stworzenia wykorzystywane były m.in. w misjach w Wietnamie i Zatoce Perskiej i ostatnio podczas wojny w Iraku. Uczestniczyły one przy transporcie statków pomocy humanitarnej.
Czytaj także: Kolejne zbrodnie wojenne Rosjan. Bydło spalone żywcem
źródła: PAP/ fot. pixabay