O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

22-07-2022

Autor: Jacek Podgórski

Protesty rolników w Holandii. Polacy wspierają kolegów w walce o przyszłość

protesty rolników

Trwają protesty rolników w Holandii. Dziś do Nijmegen przyjechała polska delegacja na czele z prezesem IGR Szczepanem Wójcikiem. 

Dziś rolnicy z Holandii obchodzą Święto Chodzenia, które jest okazją do spotkań z ludźmi i szansą na przybliżenie im problemów, z którymi rolnicy muszą mierzyć się w swojej codzienności. Gospodarze z Holandii zebrali się dziś na prywatnym polu w okolicach Nijmegen w Geldrii i  podczas rozmów obdarowują mieszkańców tym, co produkują gospodarstwa rolne.  W tym dniu, znajdujących się w niekorzystnym położeniu przedsiębiorców rolnych, na miejscu wspiera polska delegacja z Instytutu Gospodarki Rolnej.

Dlaczego holenderscy rolnicy protestują?

Protesty rolników w Holandii trwają od 22 czerwca. Gospodarze nie zgadzają się na politykę względem rolnictwa realizowaną przez tamtejszy rząd. Plany redukcji emisji azotu o 70 procent – jak chcą tego politycy – przełożą się na likwidację, co potwierdzają dane tamtejszego Ministerstwa Finansów, około 25 procent gospodarstw rolnych w kraju. 

Obliczenia resortu finansów, do których dotarli dziennikarze „NRC” wskazują, że bezpośrednia likwidacja dotknąć ma 11,2 tysiąca gospodarstw, a 17,6 tysiąca zmuszonych zostanie do redukcji liczby utrzymywanych zwierząt o około 1/3. Rolnicy są zgodni, że proponowane zmiany oznaczać będą koniec holenderskiego rolnictwa, a decyzje rządu wprost zagrażają bezpieczeństwu żywnościowemu kraju. 

Protesty rolników w Holandii – w kraju zawrzało 

Zaprezentowanie planów polityków doprowadzio do fali manifestacji, które rozlały się na całe Królestwo Niderlandów. Gospodarze w czerwcu i lipcu blokowali autostrady oraz drogi lokalne oraz uniemożliwiali dostawy towarów do centrów dystrybucyjnych sklepów wielkopowierzchniowych. Przełożyło się to na brak dostępności wielu towarów na sklepowych półkach.

To właśnie braki w dostawach wywołały wśród holenderskich władz najsilniejszą reakcję. Rząd zaangażował bardziej liczne niż dotychczas służby porządkowe. Spowodowało to radykalizację napięć, której punktem kulminacyjnym była akcja policji na drodze A32 w okolicach Heerenven. Wówczas to policjanci otworzyli ogień do rolników, którzy ciągnikiem próbowali ominąć drogową blokadę. Początkowo służby tłumaczyły, że oddały tylko strzały ostrzegawcze, ale szybko okazało się, że w kabinie traktora prowadzonego przez nastoletniego jeszcze gospodarza znajdują się dwie dziury po kulach z broni ostrej. 

Młody mężczyzna – finalnie zatrzymany przez policję – został szybko uwolniony, a władze lokalnej policji przyznały, że funkcjonariusze podjęli „niewłaściwą decyzję” i strzały nie powinny paść. Rolnicy zapowiadają, że to nie koniec. 

protesty rolników

#EUnitedAgri działa wspólnie

Do Holandii, w związku z popularnym w Królestwie Niderlandów Świętem Chodzenia, przyjechała dziś delegacja polskiego Instytutu Gospodarki Rolnej wraz z prezesem Szczepanem Wójcikiem, która chce pokazać, że przedsiębiorcy rolni znad Wisły wspierają protesty rolników. To właśnie wokół IGR zbudowana została międzynarodowa inicjatywa #EUnitedAgri, która skupia rolników z wielu krajów Unii Europejskiej – w tym z Polski, Holandii, Niemiec, Włoch, Belgii czy Francji. 

W przemówieniu skierowanym dziś do holenderskich rolników Szczepan Wójcik podkreślał, że podobne problemy do tych, z którymi dziś mierzyć muszą się rolnicy z Holandii, dotykają gospodarzy z wielu krajów Wspólnoty. 

„Spodziewałem się, że nadejdzie kiedyś taki czas, w którym rolnicy, hodowcy będą musieli się jednoczyć przeciwko szalonym wizjom współczesnego świata. To, że musicie dziś walczyć na ulicach o swoje prawa jest niestety znakiem czasów i ostrzeżeniem dla pozostałych. Dziękujemy Wam za to. To nie jest bowiem tylko Wasza walka. Podobne pomysły będą chcieli wprowadzać również w innych krajach Unii” – podkreślał Szczepan Wójcik w specjalnym przemówieniu skierowanym do rolników. 

„Dziś mówią nam, że jesteśmy nie potrzebni. Mamy oddać swoją ziemię, przestać hodować zwierzęta, nie używać nawozów, a najlepiej zmienić pracę. Mówią – zajmijcie się czymś innym! Czym pytam – przecież to jest nasze życie!?” – dodał. 

Prezes IGR podkreślił, że decyzje Komisji Europejskiej i rządów poszczególnych państw zdecydowanie obniżają konkurencyjność unijnego rolnictwa. Kolejne obostrzenia i ograniczenia nakładane są na rolników w czasie, gdy za wschodnią granicą Unii Europejskiej trwa wojna, której bezpośrednią konsekwencją jest destabilizacja globalnego rynku rolnego. Producenci żywności wielokrotnie mówili, że w czasie, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe Europy, działania mające na celu ograniczanie produkcji rolno-spożywczej, należy odłożyć do lamusa. 

„Wiedziałem, że nadejdzie taki czas… Nie spodziewałem się jednak, że jako europejscy rolnicy zaczniemy się jednoczyć właśnie tutaj. Holandia w oczach świata zawsze uchodziła za kraj, w którym szanuje się własność, a wolność jest dla Was czymś najcenniejszym… Jak mamy konkurować na światowym rynku? Jak mamy zwiększać eksport tego co wyprodukujemy w Unii Europejskiej – skoro są tacy politycy, którzy robią wszystko, abyśmy byli słabsi i mniej konkurencyjni” – mówił Szczepan Wójcik. 

Prezes IGR podkreślił, że unijne rolnictwo stosuje najwyższe na świecie standardy, a próby zredukowania jego znaczenia skutkować będą wyłącznie przeniesieniem produkcji do innych krajów świata. 

„Produkcja rolna w Unii Europejskiej jest prowadzona w zgodzie z najwyższymi standardami, które nie obowiązują nigdzie indziej na świecie. Jesteśmy poddawani szczegółowym kontrolom, nasze zwierzęta mają niekiedy lepsze warunki niż my sami, a rośliny są nawożone z troską o naturalne środowisko. Pokażcie takie standardy w Indiach, Ameryce Północnej czy Południowej w Rosji i w ogóle poza Unią Europejską! Daremny trud! Jednak to nam – chociaż prowadzimy najnowocześniejsze gospodarstwa i mamy najwyższe normy – nakazuje się ograniczać produkcję, a nawet likwidować i zamykać nasze gospodarstwa” – tłumaczył Szczepan Wójcik. 

Szczepan Wójcik: Chcemy eksportować do Chin!

„Koncepcje polityczne Unii Europejskiej są przeterminowane, a wspólnotą naszych państw zarówno w Brukseli jak i Strasburgu rządzą zmęczeni ludzie bez pomysłów na przyszłość. A może są cwańsi niż nam się wydaje? Może obiecali komuś, że będziemy zwijać gospodarkę w krajach unii?” – pytał prezes IGR, zapewniając, że Polacy wspierają protesty rolników w Holandii. 

Szczepan Wójcik podkreślał, że w czasie, gdy europejscy rolnicy chcą rozwijać swoje gospodarstwa i prowadzić ekspansywną politykę eksportową, politycy wprowadzają przepisy, które ten rozwój hamują. Tymczasem – jak podkreśla Wójcik – rolnicy ze Starego Kontynentu, w tym z Polski, chcą zdobywać nowe rynki- szczególnie dalekowschodnie ze szczególnym uwzględnieniem Chin. 

„Tymczasem my rolnicy – wiemy jaka spoczywa na nas odpowiedzialność! Chcemy się rozwijać, produkować, dbać o bezpieczeństwo żywnościowe naszych krajów i eksportować to, co wytworzymy –  na cały świat – również na Daleki Wschód do Azji. To są kierunki, które i my w Polsce chcemy zdobywać, zaopatrywać w produkty rolne oraz żywność tak potężne rynki jak na przykład Chiny” – tłumaczył Szczepan Wójcik. 

Przedsiębiorca rolny podkreślił, że protesty rolników budzą podziw wśród podobnych środowisk w wielu miejscach Europy. 
„Szanowni Państwo! Rolnicy z wielu państw Unii Europejskiej patrzą dziś na Holendrów z podziwem. Patrzymy jak walczycie o swoją ziemię i prawo do jej uprawiania. Pamiętajcie, że mamy prawo i obowiązek dbać o bezpieczeństwo żywnościowe naszych obywateli! Przesyłam pozdrowienia od koleżanek i kolegów z Polski. Jesteśmy dumni, jesteśmy pod wrażeniem!” – podsumował. 

Protesty rolników w Holandii nie po raz pierwszy

Holandia organizowała protesty rolników już wcześniej. Ich pierwsza znacząca odsłona miała miejsce w roku 2019, kiedy to kilkanaście tysięcy gospodarzy wybrało się na manifestację o Hagi. Wówczas gospodarze nie zgadzali się na obarczanie ich główną winą za zanieczyszczanie środowiska i niewłaściwie prowadzoną gospodarkę odpadami. Także wówczas protesty rolników licznie wsparli gospodarze z Polski. 

Jak podawały w czerwcu holenderskie media, protesty rolników zdecydowanie popiera około 45 procent Holendrów. 

Czytaj także:  Rekordowy protest rolników w Holandii. Wściekli gospodarze mówią „dość”
 

swiatrolnika.info 2023