Policja przygotowuje się do wejścia w życie nowych przepisów wprowadzających obowiązkowe badania. Wielu myśliwych może stracić pozwolenia na broń.

Kolejne miesiące szybko mijają i już za dziewięć miesięcy minie pięć lat od czasu znowelizowania ustawy łowieckiej. Warto przypomnieć, że w 2018 roku politycy koalicji rządzącej przy nowelizacji ustawy o broni, wprowadzili dla myśliwych obowiązkowe badania lekarskie. Portal Wildmen.pl próbował zbadać temat i zwrócił się z pytaniem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy myśliwi mogą wykonać badania w tym roku?

Nowe przepisy wchodzą w życie w 2023 roku

Okazuje się, że lekarze będą musieli przebadać w ciągu trzech miesięcy 128 tysięcy myśliwych, co jest fizycznie niemożliwe. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odesłało przedstawiciela Wildmen.pl do Komendy Głównej, a ta nie chciała odpowiedzieć na zadane pytania.

Jednakże, wszystko wskazuje na to, że pismo mecenasa poruszyło sumienia policjantów i portal otrzymał pierwsze pismo zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji z Wrocławia, który „podąża za potrzebą utrzymania płynnej współpracy”, więc poinformował zarządy okręgowe, że myśliwi będą mieli tylko trzy miesiące na wykonanie badań i dostarczenie ich na policję. Mnóstwo osób może stracić pozwolenia na broń.

Czy myśliwi stracą pozwolenia na broń?

Według Miłosza Kościelniaka szykuje się Armagedon. Tysiące myśliwych będzie czekało w kolejkach do lekarzy albo po prostu zrezygnuje z pozwolenia na broń. Politycy w 2018 roku dali się podpuścić przeciwnikom polowań. Wspomniany mecenas Miłosz Kościelniak-Marszał przeanalizował wszystkie wypadki jakie miały miejsce w ostatnich latach i potwierdził przypuszczenia, że żaden nie był związany ze złym stanem zdrowia myśliwego.

Okazało się, że podstawowy argument jakim posługiwali się przeciwnicy myśliwych okazał się zwykłym kłamstwem. Jednakże, pojawiają się plotki, że przygotowywana jest przez posłów nowelizacja ustawy o broni i amunicji znosząca ten zapis.

Czytaj również: Subdomena „hejtstop”. Myśliwi mogą zgłaszać wszelkie przejawy hejtu

Wildmen/fot.pixhere