O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

30-04-2022

Autor: Michał Rybka

Wiele wskazuje na to, że Polsce nie spieszy się, by wejść do strefy euro

euro

Ekonomista Ministerstwa Finansów Łukasz Czernicki stwierdza, że Polsce nie jest po drodze, aby wstąpić do strefy euro. Wynika to z kilku czynników.

Czernicki uczestniczył w poniedziałek w panelu Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, który poświęcono perspektywom wejścia Polski do strefy euro. Przestrzegł on przed ceną rezygnacji z własnej polityki pieniężnej w obecnych, niepewnych czasach.

Obecna władza nie optuje za przyjęciem europejskiej waluty

Pytany, czy i kiedy Polska chciałaby wypełnić traktatowe zobowiązanie w tym zakresie, czy Polska powinna zrobić to obecnie i czy rząd prowadzi jakieś prace z tym związane, ekonomista MF przypomniał, że resort od kilku lat publikuje tzw. monitor konwergencji, w którym pokazuje, w jakim stopniu następuje konwergencja – w sensie realnym i nominalnym – gospodarki Polski ze strefą euro.

„Pokazujemy cały czas na bieżąco, gdzie jest polska gospodarka i czy jest już gotowa do wejścia do strefy euro. Natomiast nie jest tajemnicą, że obecny rząd mniej przychylnie spogląda na wprowadzenie wspólnej waluty. Sam osobiście uważam, że pośpiech w tym obszarze nie jest wskazany” – zadeklarował.

Wskazał, że w Polsce były dwa etapy dyskusji na ten temat – do kryzysu 2008 r. i po nim. „To, co się wydarzyło spowodowało, że nie można tylko patrzyć na kryzys w strefie euro z punktu widzenia zadłużenia publicznego. Dużo ważniejszym procesem było zadłużenie prywatne, czyli to, w jaki sposób kapitał napływał szczególnie do peryferyjnych krajów strefy euro” – uznał ekonomista.

„Nie powinniśmy się spieszyć, szczególnie na naszym etapie rozwoju, z wejściem do strefy euro, gdyż po wejściu do strefy euro korzyści, jakie realizują się w tzw. czasach spokojnych, są stosunkowo niewielkie” – powiedział Czernicki.

euro

Wejście do strefy euro jest Polsce nie na rękę

„Natomiast utrata elastyczności wynikająca z mechanizmu kursowego ma fundamentalne znaczenie w przypadku kraju na takim etapie rozwoju, jak my, jeżeli coś pójdzie nie tak. Jeżeli kraj ma słabsze instytucje, jeszcze słabiej wykształcony sektor prywatny, to ten mechanizm w postaci obniżki kursu zawsze jakoś może dopomóc” – ocenił.

„Na to nakłada się geopolityka; (…) nie do końca rozumiem, w jaki sposób wejście do strefy euro i pozbawienie się elastyczności, poniesienie ewidentnych potencjalnych kosztów, da się zbilansować przez wejście do strefy euro. Pytanie czy cena zakotwiczenia w świecie zachodnim, co jest bardzo słusznym postulatem, pozbycie się i usztywnienie mechanizmu kursowego w warunkach dużej niepewności – mieliśmy pandemię, mamy wojnę – nie jest ceną zbyt wygórowaną” – zapytał.

„Powinniśmy na bieżąco aktualizować swoją opinię odnośnie wprowadzenia euro w Polsce, bo może być tak – i pewnie tak będzie – że na pewnym etapie rozwoju te korzyści wejścia do strefy euro będą na tyle duże, a jednocześnie koszty utraty elastyczności, jaką daje prowadzenie własnej polityki pieniężnej, będą na tyle małe, że wtedy możemy zdecydować się na ten krok” – zdiagnozował.

„Trzeba oczywiście brać też pod uwagę argumenty geopolityczne, ale one moim zdaniem ciągle są jeszcze słabe” – dodał Łukasz Czernicki

Czytaj też: Polsce i Unii Europejskiej zagraża potężna stagflacja

PAP/ fot. pixabay

swiatrolnika.info 2023