Upały w górach mogą być bardzo niebezpieczne dla turystów – mówi przewodnik tatrzański i edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego Tomasz Zając.
Przed wyjściem na wyprawę należy się odpowiednio przygotować – dodaje. Przegrzanie organizmu to częsta przyczyna zasłabnięć na górskich szlakach, a niekiedy nawet nagłych zachorowań może się przyczynić do np. udaru mózgu czy zawału serca.
,,Pamiętajmy, że chodzenie po górach to duży wysiłek fizyczny, więc stale powinniśmy nawodniać organizm, najlepiej wodą mineralną lub źródlaną. Woda z górskiego potoku to często tak zwana śniegówka z roztopów, która nie nadaje się do picia. Powinniśmy zabrać w góry co najmniej 1,5 litra wody lub nawet więcej, stosownie do długości planowanej trasy" – radzi Zając.
Przewodnik dodał, że najlepiej pić wodę małymi porcjami, za to często.
,,Oprócz spakowania do plecaka zapasu wody, pamiętajmy o wczesnym wyjściu na szlak, ponieważ rano jest dużo chłodniej, niż w ciągu dnia. Koniecznie w góry należy zabrać nakrycie głowy – może być to czapka z daszkiem, kapelusz, lub chustka. Ważne jest także, by posmarować się kremem z filtrem, ponieważ słońce w górach operuje bardzo mocno, tym bardziej że w wyższych partiach nadal są płaty śniegu, od których promienie słoneczne się odbijają i działają niejako ze zdwojoną mocą" – ostrzegł przewodnik.
Przegrzanie organizmu to częsta przyczyna zasłabnięć na górskich szlakach, a niekiedy nawet nagłych zachorowań może się przyczynić do np. udaru mózgu czy zawału serca. Przewodnik dodał, że szczególnie groźne dla zdrowia sytuacje zdarzają się, gdy wędrujemy granią w upalny dzień, a dodatkowo wieje wiatr powodując, że nie odczuwamy silnego promieniowania słonecznego.
Upały oczywiście często powiązane są z wyładowaniami burzowymi, zwłaszcza w godzinach popołudniowych, dlatego ważne jest, aby wyjście na wycieczkę planować w godzinach wczesno porannych.
W ostatnich dniach czerwca temperatura w Zakopanem osiągnęła 30 stopni Celsjusza, a na szczytach Tatr przekraczała 20 st.
Czytaj też: Bóbr w Tatrach buduje nowe żeremie
PAP/fot. pixabay