O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

15-04-2022

Autor: Karol Pepliński

ING: Dwucyfrowa inflacja efektem wojennych szoków cenowych

inflacja

Dwucyfrowa inflacja jest efektem szoków cenowych po inwazji na Ukrainę. Nie należy jednak ignorować czynników krajowych – ocenili w piątek analitycy ING BSK.

Bank ING opublikował komentarz do piątkowej informacji GUS o tym, że inflacja CPI za marzec wyniosła r/r 11 proc. Według analityków banku dwucyfrowy wynik jest "w dużej mierze" efektem szoków cenowych wywołanych inwazją Rosji na Ukrainę.  Zwrócono uwagę, że "skokowy" wzrost cen paliw (28,1 proc. m/m) wywarł presję na ceny energii. Przypomniano, że jednocześnie utrzymuje się "wysoka inflacja cen żywności" – w marcu artykuły spożywcze były o 9,6 proc. droższe niż przed rokiem.

Inflacja coraz większa

Analitycy podkreślili, że wysoka inflacja nie jest wyłącznie konsekwencją wojny.

,,W I kwartale 2022 r. utrzymała się silna koniunktura gospodarcza (wzrost PKB mógł przekroczyć 7 proc. r/r) i dodatnia luka produktowa" – napisali.

Według nich to wskazuje, że wzrost cen w Polsce "ma szeroko zakrojony charakter". ING szacuje, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w marcu do 6,9 proc. r/r - jeżeli te dane potwierdzi NBP, będzie to najgorszy wynik w historii wyliczeń NBP (od stycznia 2001).

,,Sytuacja na rynku pracy pozostaje napięta, co przekłada się na dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń i nakręcanie się spirali cenowo-płacowej" – wskazał ING.

,,Wyższe koszty energii i innych surowców, w połączeniu z rosnącymi kosztami pracy, generują presję kosztową. W obronie marż firmy są zmuszone podnosić ceny swoich wyrobów, co w warunkach rosnących dochodów konsumentów i wysokich oczekiwań inflacyjnych jest akceptowane przez nabywców" – wyjaśnili.

Ekonomiści banku uważają, że "musimy się przyzwyczaić do dwucyfrowych odczytów inflacji, z którymi możemy mieć do czynienia nawet do końca tego roku". Analitycy są zdania, że lokalny szczyt przypadnie prawdopodobnie na połowę roku, a średnioroczny wzrost cen wyniesie "ok. 11 proc".

inflacja

Inflacja nadal będzie wysoka

Według ING w przyszłym roku wzrost cen będzie "nadal wysoki", a do celu NBP inflacja wróci "najwcześniej w 2024 r.".

,,Kształtowanie się cen w 2023 będzie m.in. pochodną decyzji co do przyszłości tarcz antyinflacyjnych oraz skali efektów drugiej rundy" – podkreślili.

W komentarzu przypomniano, że zdławienie inflacji jest obecnie priorytetem RPP "z uwagi na rosnące ryzyko odkotwiczenia się oczekiwań inflacyjnych". W ocenie ING w perspektywie jest "znacząca stymulacja fiskalna", która ma związek z kolejnymi obniżkami podatków bezpośrednich, wyższymi wydatkami w związku z napływem uchodźców, wzrostem wydatków na zbrojenia. Te działania "wymagają bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej".

Mając to na uwadze, analitycy oczekują, że w maju RPP dokona kolejnej podwyżki stóp procentowych. Zaznaczono jednak, że "jej skala może być niższa niż w kwietniu, kiedy stopy podniesiono o 100pb".

,,W 2022 stopa referencyjna NBP może wzrosnąć do 6,5 proc., a w 2023 potencjalnie nawet do 7,5 proc." – wskazali.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 11,0 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 3,3 proc. Wcześniej w szacunku flash GUS podawał, że w marcu ceny rdr wzrosły o 10,9 proc., a mdm wzrosły o 3,2 proc. 

Czytaj też: Polsce i Unii Europejskiej zagraża potężna stagflacja

PAP/fot.pixabay

swiatrolnika.info 2023