Informacje
31-05-2019
Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził wystąpienie trzeciego w tym roku ogniska ASF w Polsce. Wirus zaatakował tym razem w gm. Orla w powiecie bielskim. Hodowca poniesie rekordowe jak dotąd straty…
ASF pojawił się w gospodarstwie utrzymującym 8 tysięcy sztuk trzody chlewnej. To największe ognisko wirusa w historii wszystkich 216 ognisk, które od 2014 roku wystąpiły w Polsce.
– Chlewnia ta była jedną z najlepiej zabezpieczonych w województwie. Spełniała wszystkie najbardziej restrykcyjne wymogi. Na razie trudno nam powiedzieć jak mogło dojść do zarażenia stada. Prowadzimy analizy epizodyczne
– powiedział Andrzej Bryczkowski z Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii.
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Białymstoku poinformował, że obecnie prowadzone są czynności administracyjne, których celem jest utylizacja wszystkich 8 tysięcy zwierząt. W pobliskich gospodarstwach przedstawiciele powiatowych i wojewódzkich struktur Inspekcji Weterynaryjnej prowadzą działania perlustracyjne.
Służby odkryły, że w ubiegłym tygodniu warchlaki pochodzące z zarażonego stada sprzedane zostały do dwóch gospodarstw w województwach podlaskim i lubelskim. Tamtejsze stada zostały już przebadane i w tym momencie nic nie wskazuje na to, że choroba została przeniesiona. Inspekcja Weterynaryjna wciąż czeka jednak na ostateczne wyniki pobranych próbek krwi.
Sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że ostatni przypadek dzika padłego z powodu ASF odnotowano w okolicy w połowie maja, a najbliższe ognisko choroby wystąpiło w powiecie w odległości 20 km od gospodarstwa w lutym 2019 r.
Największe zaatakowane jak dotąd stado w Europie utrzymywane było w rumuńskim gospodarstwie należącym do koncernu Carniprod – wówczas wirus doprowadził do likwidacji 44 tys. świń, czyli w przybliżeniu tylu, ile hoduje się w województwie lubelskim.
Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco
Jac/agropolska/bielskpodlaski.naszemiasto.pl
fot. pixabay