O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

16-01-2015

Autor: Świat Rolnika

Rozdziobią nas kruki i wrony?

Brak grafiki

Polak głupi więc wszystko kupi - taka nasuwa się myśl po analizie raportu przygotowanego przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki i sposobie jego prezentacji w mediach. I trudno się temu dziwić skoro dziennikarze z topowych mediów nawet nie sprawdzili...

Polak głupi więc wszystko kupi - taka nasuwa się myśl po analizie raportu przygotowanego przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki i sposobie jego prezentacji w mediach. I trudno się temu dziwić skoro dziennikarze z topowych mediów nawet nie sprawdzili elementarnych danych tylko je bezmyślnie powieliły, dając nieprawdzie atrybut prawdy.

Z informacji przekazanych przez portal Wsensie.pl, wynika, że Stowarzyszenie Otwarte Klatki (SOK) raport „Drapieżny biznes. Konsekwencje hodowli norek w Polsce dla ludzi, zwierząt i środowiska”, który dotyczy wcale niemałej części polskiego rolnictwa i biznesu. Branża ta jako jedna z nielicznych w Polsce może się pochwalić 100-procentowym eksportem i ogromnymi dochodami oraz stałym wzrostem zatrudnienia. Zarobki w niej nie są wcale małe. Kłuje to w oczy wiele środowisk w Polsce jak i zagranicą. W Polsce jej głównymi wrogami są organizacje prozwierzęce oraz firmy utylizacyjne. Za granicą, głównie te kraje w których hodowle padły z powodu wysokich kosztów, bo wyrosła im silna konkurencja w Polsce. Tak się stało m.in. w Niemczech, gdzie obecnie jest 8 ferm norek, podczas gdy w Polsce ponad 300. Polska jest więc numerem dwa w Europie, a na świecie numerem trzy. Możemy być naprawdę dumni, że mamy taką własną Nokię, tyle że w innej branży.

Dlatego wielu walczy z polskimi hodowcami jak z najgorszymi z najgorszych. Metody się nie liczą, bo cel uświęca środki. Kłamstwo, manipulacja, dogadywanie się z firmami, które z natury rzeczy i samego prawa stoją w konflikcie interesów z SOK w tym interesów prawnych. Ale to nie ma znaczenia dla aktywistów prozwierzęcych z SOK. Hasło jest jedno: zniszczyć hodowle zwierząt zwłaszcza zwierząt futerkowych. I w praktyce są niszczone. Jednym z takich sposobów na osiągniecie tego celu jest publikowanie raportów jak wyżej wymieniony raport Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Ten dokument trudno nazwać raportem, a już w żadnym wypadku badaniem. Nie ma w nim żadnej metodologii, dane nie mają odnośników do wiarygodnych źródeł. I choć środowisko hodowców, powołuje  się na oficjalne dokumenty, rozmaite pozytywne opinie sanitarno-weterynaryjne, certyfikaty międzynarodowych organizacji jak np. NAFA (która za bezwzględny warunek współpracy stawia dobrostan zwierząt) oraz co najważniejsze na badania naukowe niezależnych badaczy z całej Polski, to to nie ma znaczenia, bo aktywiści wiedzą lepiej. I pomimo, że jest dobrze, to ich zdaniem jest katastrofalnie.

Czytaj więcej na: KLIKNIJ

źródło: Jacek Strzelecki/Wsensie.pl, fot.: eReM

 

swiatrolnika.info 2023