O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

18-12-2016

Autor: Jacek Strzelecki

Innowacyjna rozgrywka [KOMENTARZ]

Innowacyjna rozgrywka [KOMENTARZ]

Rolnicy o zacięciu innowacyjnym mogą już ustawiać się w kolejce po dofinansowanie, bo od stycznia 2017 roku zaczną wiać dla nich dobre wiatry.

Jednym z celów obowiązującego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) na lata 2014-2020 jest wspieranie innowacyjności w rolnictwie, która przełoży się na poprawę jego wewnętrznej i zewnętrznej konkurencyjności. Takie mechanizmy przewidziane są w PROW w działaniu "Transfer wiedzy i działalność informacyjna". To konkretne działanie zaadresowane jest do rolnictwa i leśnictwa, a ostateczni jego odbiorcy to rolnicy, domownicy rolnika, małżonkowie rolników, osoby zatrudnione w rolnictwie, właściciele lasów, osoby fizyczne rozpoczynające po raz pierwszy prowadzenie gospodarstwa jako młodzi rolnicy w ramach poddziałania "Premia dla młodych rolników". Resort rolnictwa oszacował, że wspomniana grupa liczy w Polsce ok. 260 tys. osób.

 

Jednak w praktyce to niewiele. Wsparcie jest zaadresowane do dość wąskiego grona, do wybranych. Dlaczego? W Polsce znajduje się 1,4 mln gospodarstw rolnych, w których pracuje łącznie ok. 3 mln rolników.

 

Struktura agrarna polskiego rolnictwa jest zła. Dominują małe, kilkuhektarowe gospodarstwa, które pomimo swej liczebności (1,3 mln) nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa żywnościowego Polakom. Zmienił się system produkcji rolnej; dostaw i dystrybucji żywności. W efekcie małe gospodarstwa, choć niekiedy piękne, są całkowicie nieprzystosowane do obecnych realiów ekonomicznych. Za 10 i więcej lat nie sprostają wyzwaniom gospodarki rolnej. W związku z tym obecny rząd PiS (zresztą poprzedni PO-PSL także) lansuje model gospodarstw rolnych o wielkości 50-100 ha. Model ten jest  powszechny w Unii Europejskiej (UE) i jednocześnie stwarza dogodne warunki dla produkcji wysokogatunkowej żywności o potencjale eksportowym.

 

PROW na lata 2014-2020 stawia przede wszystkim na wzmocnienie konkurencyjności rynkowej, a nie jak do tej pory wyłącznie na modernizację gospodarstw. To było celem poprzedniego programu wsparcia finansowego na lata 2007-2013. Inaczej mówiąc, ci którzy unowocześnili swoje gospodarstwa, teraz będą mogli podnieść kwalifikacje rynkowe oraz produkcyjne poprzez otrzymanie dotacji na wdrożenie rozwiązań innowacyjnych w zakresie produkcji czy organizacji gospodarstwa, które zapewnią im przewagę rynkową i konkurencyjność.

 

Na pomoc mogą liczyć ci, którzy najlepiej dostosowują się do rynku rolnego. To z nimi rząd oraz Unia Europejska wiążą przyszłość rolnictwa, rynków rolnych i bezpieczeństwa żywnościowego.

 

Co z najsłabszymi? Na nich obecnie nikt nie ma pomysłu. Ci mali będą, a w zasadzie już są, ofiarami rynkowej biurokracji i mechanizmów konkurencji, które zepchnęły ich na margines rolnictwa. Więksi czy też duzi dostaną pomoc i jeśli dobrze ją spożytkują, zapewnią sobie oraz swoim potomkom byt, a także warunki do realizowania swoich rolniczych aspiracji zawodowych. Mali rolnicy w Polsce staną się widocznym problemem od 2020 roku. To właśnie wtedy zmniejszy się poziom dotacji bezpośrednich. A wsparcie to zapewnia pieniądze, które, jak to powiedział w tym roku minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, zaspakajają 70-80 proc. kosztów działań większości rolników. Utrata czy zmniejszenie wielkości dotacji uderzy w nich z ogromną siłą.

 

Obecnie rząd stawia na większych (tak każe UE w PROW), bo to od nich zależy przyszłe zapełnianie żywnością lodówek zwykłych Polaków. Karol Darwin miał rację – przetrwają najlepiej dostosowani. Dzięki niemu wiemy również, co czeka słabych. Dla 1,3 mln małych polskich gospodarstw ta wiedza nie jest jednak budująca ani motywująca.

 

Jacek Strzelecki

 

Fot. pixabay.com 

swiatrolnika.info 2023