Informacje
30-04-2019
Jednym z ważniejszych problemów jakimi borykają się obecnie rolnicy jest utylizacja folii i sznurka używanych do kiszonek. Firmy recyklingowe nie chcą być odpowiedzialne za utylizację tych odpadów, poza tym często rolnicy ponoszą dodatkowe koszty za ich odbiór. Natomiast spalanie tych odpadów i czy zakopywanie jest szkodliwe dla środowiska i zakazane. Nie ma za to problemów z opakowaniami po środkach ochrony roślin, ponieważ każdy punkt ich sprzedaży ma obowiązek ich przyjęcia.
Zdaniem Lubelskiej Izby Rolniczej producent folii i sznurka powinien ponosić odpowiedzialność za ich utylizację. Ponadto na terenie każdej gminy mógłby być wydzielony obszar do składowania takich odpadów, a potem odbierania ich przez firmy recyklingowe.
,,Takie działania zapobiegałyby nielegalnemu spalaniu, zakopywaniu lub zwyczajnemu wyrzucaniu odpadów ciężkich np. do lasów lub przydrożnych rowów’’
– mówi Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Jak podkreślają rolnicy jeśli w najbliższym czasie nie zostaną wprowadzone rozwiązania systemowe dotyczące tego problemu, to nadal w ich zagrodach będą rosły sterty zużytej folii, siatki do owijania balotów czy worków po nawozach sztucznych.
Obecnie obowiązująca ustawa o odpadach klasyfikuje rolnika jako przedsiębiorcę i nakłada na niego obowiązek pozbywania się odpadów z produkcji przemysłowej na własny koszt. Dlatego każdy , kto posiada takie odpady powinien mieć podpisana indywidualną umowę z firmą utylizacyjną. Sznurka czy folii nie można wyrzucać ze śmieciami, bo zostały sklasyfikowane jako odpady specjalistyczne i przemysłowe.
Krzysztof Imański
fot. Pxhere
Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco