Informacje
01-09-2016
Jeśli wprowadzimy zakaz stosowania pasz GMO, możemy gasić światło i zamykać sektor całościowo – przestrzega Łukasz Dominiak, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa.
Polskie drobiarstwo przeżywa obecnie swój złoty okres. Jesteśmy obecnie liderem na rynku europejskim, jeśli chodzi o sprzedaż mięsa kurcząt. Rosną także wyniki w branży jajczarskiej.
Te dobrą passę może jednak brutalnie zakończyć w przyszłości wejście w życie zakazu stosowania pasz GMO. Został on wprowadzony w 2006 roku i miał zacząć obowiązywać dwa lata później, lecz termin został przesunięty najpierw na 1 stycznia 2013, a następnie jeszcze później – 1 stycznia 2017 roku.
W lipcu tego roku rząd przyjął jednak nowelizację mającą jeszcze bardziej opóźnić wdrożenie przepisów. Zgodnie z nią do 1 stycznia 2021 roku będzie można stosować w Polsce pasze zawierającą śrutę roślin genetycznie modyfikowanych.
Dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa Łukasz Domin tłumaczy działania rządu tym, że jego zdaniem zakaz stosowania pasz z zawartością roślin genetycznie modyfikowanych oznacza w rzeczywistości całkowity koniec produkcji drobiowej w Polsce.
– Początek zakazu stosowania GMO w paszach dla zwierząt w Polsce oznacza koniec polskie drobiarstwa. Trzeba to sobie jasno i otwarcie powiedzieć. W takiej sytuacji możemy gasić światło i zamykać ten sektor całościowo
– przekonywał Domin podczas debaty ekonomicznej Okrągły Stół ING.
farmer.pl/McD/Fot. freeimages.com