Informacje
09-05-2019
Transformacja gospodarcza w naszym kraju wielu miejscach spowodowała gwałtowny rozwój cywilizacyjny. Natomiast w innych szczególnie w południowo – wschodniej Polsce cofnięcie się do początków XX wieku. W wielu małych miejscowo zlikwidowano przychodnie lekarskie, urzędy pocztowe, posterunki policji oraz transport publiczny. Jeśli kogoś nie stać było na samochód to mógł się jedynie poruszać na własnych nogach czy rowerem, a do najbliższego sklepu czy urzędu było czasami kilkanaście kilometrów do pokonania. Obecny rząd postanowił ten stan rzeczy zmienić i nie dopuścić aby nasze wsie i małe miasteczka zamieniły się w skansen cywilizacyjny.
Dlatego po kilku latach przerwy Poczta Polska wróciła na wieś. Poprzednia ekipa rządząca przez 8 lat konsekwentnie wychodząc z założenia, że to się nie opłaca, likwidowała urzędy pocztowe pozbawiając wielu mieszkańców małych miast i wsi możliwości korzystania za pośrednictwem poczty z prasy, możliwości opłaty różnego rodzaju rachunków czy też wysyłania paczek i listów. Przywracane są też Posterunki Policji tam , gdzie potrzebują ich mieszkańcy. Kolejnym ważnym krokiem jest wznowienie połączeń komunikacyjnych za pośrednictwem przedsiębiorstw komunikacji samochodowej czyli popularnych pekaesów.
Na wniosek ministra infrastruktury 7 kwietnia rada ministrów przyjęła projekt ustawy o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, przedłożony przez ministra infrastruktury.
Powstanie Fundusz rozwoju przewozów autobusowych, z którego dofinansowywane będzie przywracanie lokalnych połączeń autobusowych. Dofinansowanie ma dotyczyć linii komunikacyjnych nie funkcjonujących od co najmniej 3 miesięcy przed wejściem ustawy w życie oraz linii, na które umowa o świadczenie usług dotyczących publicznego transportu zbiorowego zostanie zawarta po jej wejściu w życie.
„Dzięki temu rozwiązaniu obywatele, przede wszystkim z mniejszych miejscowości, będą mogli dotrzeć środkami transportu publicznego do pracy, szkół, placówek zdrowia i instytucji kultury. Zwiększenie siatki połączeń autobusowych stworzy także możliwość znalezienia pracy w miejscowościach, do których dojazd był utrudniony lub niemożliwy”
– informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Dzięki dopłatom z budżetu centralnego – we współpracy z samorządami gminnymi, powiatowymi i wojewódzkimi – zostaną odtworzone zlikwidowane połączenia autobusowe. Jednocześnie nowy Fundusz wraz z Funduszem Dróg Samorządowych (odpowiadającym za budowę i modernizację dróg gminnych i powiatowych) – będą stanowić dwa filary przywracania transportu lokalnego.
Zgodnie z projektem ustawy, Fundusz będzie państwowym funduszem celowym – jego dysponentem będzie minister do spraw transportu. Bank Gospodarstwa Krajowego będzie prowadził obsługę Funduszu na zasadach określonych w umowie z jego dysponentem.
Jak podkreśla KPRM środki zgromadzone w Funduszu będą przeznaczane na dofinansowanie zadań zapewnianiających funkcjonowanie przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, z wyłączeniem komunikacji miejskiej. Dofinansowanie będzie przyznawane w formie dopłaty do kwoty deficytu pojedynczej linii o charakterze użyteczności publicznej.
Jak ustaliliśmy maksymalny limit wydatków z budżetu państwa przeznaczonych na dofinansowanie Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej w 2019 r. wyniesie 300 mln zł, a w latach kolejnych – 800 mln zł (począwszy od 2020 r. do 2028 r.).
Zgodnie z projektem ustawy, podział środków Funduszu w danym roku budżetowym na poszczególne województwa będzie dokonywany na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zasad podziału środków Funduszu.
Dopłata w wysokości nie wyższej niż 1 zł do 1 wozokilometra ma obowiązywać do końca 2021 r. Po tej dacie dopłata będzie ustalana w kwocie nie wyższej niż 0,80 zł do 1 wozokilometra. Zdaniem autorów ustawy powinno to zachęcać do jak najszybszego uruchamiania przewozów o charakterze użyteczności publicznej, tam gdzie występują najpilniejsze potrzeby komunikacyjne. Samorząd terytorialny będzie musiał dopłacić do kwoty deficytu danego przewozu – nie mniej niż 10 proc. środków własnych.
Marcelina Kaczmarek
fot. Pixabay
Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco