Informacje
25-02-2022
PKN Orlen przekazuje, że paliwa nie zabraknie i mamy wystarczające zapasy. Czasowo obowiązuje sprzedaż wyłącznie do baków.
Orlen przekazał, że mamy wystarczające zapasy paliw. Koncern poinformował w piątek, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc. Wpływ na to miała aktualna sytuacja na Ukrainie. Aby usprawnić pracę stacji, czasowo obowiązuje sprzedaż paliwa wyłącznie do baków.
Tankowanie wyłącznie do baków samochodowych
PKN Orlen przekazał, że paliwa nie zabraknie i Polska ma wystarczające zapasy. Koncern poinformował w piątek, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc. Aby usprawnić pracę stacji, czasowo obowiązuje sprzedaż paliwa wyłącznie do baków.
"Wczoraj sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła o 300-400 proc. Nie dajmy się panice! Mamy wystarczające zapasy. Paliwa nie zabraknie!" – oznajmił w piątek PKN Orlen.
Koncern podkreślił jednocześnie, że organizuje tak sprzedaż na stacjach, aby każdy kierowca mógł zatankować samochód.
"Aby usprawnić pracę naszych stacji, czasowo sprzedajemy paliwo wyłącznie do baków samochodów" – zaznaczył PKN Orlen. Zapewnił, że jednocześnie paliwo jest dowożone na stacje. "W przeciągu 2-3 dni sytuacja się unormuje. Dlatego nie ulegajmy panice, mamy wystarczające zapasy" – oświadczył koncern.
PKN Orlen zapewnia: paliwa nie zabraknie
Jeszcze w czwartek trzy największe spółki w Polsce z sektora ropy naftowej – PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN, zapewniły, że nasz kraj jest zabezpieczony na wypadek braku dostaw surowca ze wschodu.
"Polska jest zabezpieczona przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. To możliwe dzięki działaniom kluczowych podmiotów polskiego rynku naftowo-paliwowego" – podały spółki we wspólnym komunikacie.
Jednocześnie PKN Orlen zapewnił, ze "paliwa w Polsce nie brakuje – zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania".
Obejrzyj również: Czy Putin się zatrzyma? Rozmawiają Łukasz Warzecha i prof. Antoni Dudek
fot.pixabay.com