Informacje
28-11-2016
Producenci wyrobów wędzonych tradycyjnie mogą odetchnąć. Europoseł PiS Tomasz Poręba otrzymał deklarację od unijnego komisarza ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisa Andriukaitisa, że produkcja tego typu wyrobów nie będzie ograniczana.
Rozporządzenie Komisji Europejskiej z 2011 r. wprowadziło limity zawartości substancji smolistych w wyrobach wędzonych tradycyjnymi metodami, obniżając limit z 5 do 2 mikrogramów benzopirenu na kilogram. Dla producentów stosujących tradycyjne metody wędzenia ten poziom był nie do osiągnięcia. Wędliny tradycyjnie wędzone drewnem z drzew liściastych, które od wieków są obecne w Polsce, zostałyby wyeliminowane z rynku. Doprowadziłoby to do upadku wiele polskich firm.
Utworzono Polskie Stowarzyszenie Producentów Wyrobów Wędzonych Tradycyjnie, by bronić polskiej tradycji. W sprawę zaangażował się europoseł Tomasz Poręba. Dzięki interpelacjom oraz spotkaniom polityka PiS z unijnym komisarzem Tonio Borgiem, w 2014 r. udało się wywalczyć odstępstwo od stosowania obniżonych limitów w przypadku tradycyjnie wędzonych produktów mięsnych na okres trzech lat. Postawiono warunek – zakaz eksportowania. Wędliny wędzone można jedynie wprowadzać na rynek krajowy – oczywiście przy zachowaniu dotychczasowych limitów.
W przyszłym roku mija okres karencji. Europoseł Poręba w imieniu przedstawicieli małych rodzinnych zakładów wędliniarskich, m.in. z Podkarpacia, spotkał się z unijnym komisarzem ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisem Andriukaitisem w sprawie przedłużenia okresu przejściowego dla polskich zakładów wędliniarskich na produkcję wędlin metodami tradycyjnymi. Apelował również o bezterminowe wyłączenie wszystkich produktów wędzonych tradycyjnie z zapisów unijnego rozporządzenia z 2011 roku.
– Podczas spotkania komisarz Andriukaitis wyraził szacunek i uznanie dla wielowiekowej tradycji wędzenia produktów mięsnych i zgodził się, że nie należy ograniczać jej zbędnymi regulacjami, które uderzają zarówno w małe rodzinne zakłady wędliniarskie, jak i te większe, produkujące na skalę przemysłową – poinformował NaszDziennik.pl europoseł Tomasz Poręba.
Według niego obiecujący jest stanowisko komisarz Andriukaitis, który twierdzi, że Unia Europejska powinna wspierać i promować tradycyjne sposoby produkcji żywności włącznie z tą wymagającą od wieków zastosowania różnorodnych metod wędzenia.
– Wyroby wędzone tradycyjnie cieszą się wielką popularnością wśród mieszkańców Europy. Dlatego należy ograniczyć na terenie UE zbędną legislację i umożliwić produkcję wędlin metodami tradycyjnymi bez zbędnych limitów – przytoczył słowa komisarz Andriukaitis europoseł Poręba.
Takie podejście całkiem odmienne od tego, które w szeregach unijnych decydentów funkcjonowało jeszcze kilka lat, to dobry znak.
– Dostrzegam znaczącą zmianę nastawienia Komisji Europejskiej wobec stosowanych na terenie UE różnorakich, tradycyjnych metod produkcji żywności, w tym wędzenia. Liczę, że przełoży się to na podjęcie takich decyzji, które będą korzystne dla polskich zakładów wędliniarskich – zaznaczył Tomasz Poręba.
Polski rząd będzie w najbliższym czasie kontynuował starania o to, by już w bezpośrednich rozmowach z KE doprowadzić do całkowitego zniesienia przepisów ograniczających produkcję wędlin metodami tradycyjnymi.
naszdziennik.pl/AZK/Fot. FB Robert Kowalewski