O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

31-08-2015

Autor: Robert Maj

Jak ubezpieczyć się od suszy?

Brak grafiki

Tylko 86 rolników w tym roku wykupiło polisę na wypadek suszy. Reszta albo ma najtańszą polisę od skutków gradu, albo nie ma jej wcale. Tymczasem wysokość rządowego wsparcia dla poszkodowanych w wyniku suszy będzie uzależniona od tego, czy rolnik ubezpieczył uprawy, czy nie.

Tylko 86 rolników w tym roku wykupiło polisę na wypadek suszy. Reszta albo ma najtańszą polisę od skutków gradu, albo nie ma jej wcale. Tymczasem wysokość rządowego wsparcia dla poszkodowanych w wyniku suszy będzie uzależniona od tego, czy rolnik ubezpieczył uprawy, czy nie.

Rzecznik Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi Witold Katner stwierdził, że ubezpieczenia na wypadek suszy są drogie, stąd zapewne ich mała popularność wśród rolników.

- Rolnicy bardzo często stają przed dylematem, czy wykupić te ubezpieczenie, czy mieć jakiś dochód z hektara uprawy – uważa gość radiowej Jedynki.

Ubezpieczyciele niechętnie oferują takie polisy

Z drugiej strony ubezpieczyciele niechętnie oferują tego typu polisy.

- Z punktu widzenia ubezpieczycieli jest to najbardziej niebezpieczna polisa. Klęska suszy sama w sobie obejmuje z reguły bardzo dużą powierzchnię i powoduje bardzo duże zniszczenia. W związku z czym ubezpieczyciele często narzekali na to, że z tytułu suszy musieli wypłacić wysokie kwoty ubezpieczeniowe, które czasami były większe, niż to, co udało im się zebrać ze składek – mówi Witold Katner.

Wystarczy ubezpieczenie od jednego ryzyka

Tymczasem rządowy plan wsparcia rolników poszkodowanych przez suszę promuje tych, którzy wykupili polisę.

- Wystarczy mieć wykupioną polisę na przynajmniej jedno ryzyko, aby „załapać się” na pełną stawkę odszkodowania do hektara – wyjaśnia rzecznik resortu rolnictwa. - Musieliśmy zastosować takie rozwiązanie, gdyż wymaga tego od nas prawo Unii Europejskiej. Z drugiej strony jest to element edukacyjny. Nie jest tak, że rolnicy płacą pełną stawkę za ubezpieczenie, tylko państwo przynajmniej w połowie im ją refunduje. Dlatego oczekujemy, że rolnicy będą w coraz większym stopniu zainteresowani wykupywaniem tych polis – dodaje.

Resort rolnictwa chce zmian w prawie

Aby tak się stało, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje zmiany w przepisach.

- Jeszcze w tej kadencji Sejmu chcemy złożyć projekt nowelizacji ustawy, który zakłada powrót do tzw. pakietowego ubezpieczenia upraw. Oznaczałoby to powrót do stanu sprzed 2009 roku. Wtedy na żądanie organizacji rolniczych te ubezpieczenia zostały podzielone. Rolnik mógł kupić ubezpieczanie od jednego z ośmiu wymienionych w ustawie ryzyk: gradu, przymrozków, złych skutków przezimowania, powodzi, suszy, obsunięć ziemi, deszczy nawalnych, huraganów. Teraz chcemy powrócić do tego, aby była to jedna polisa obejmująca wszystkie ryzyka, w tym ryzyko suszy. Jednocześnie myślimy o tym, aby zwiększyć powszechność tego systemu i powiązać go w jakiś sposób z systemem płatności bezpośrednich - mówi Witold Katner.

Obecnie co prawda rolnicy mają obowiązek ubezpieczania co najmniej 50 procent upraw, jednak tego nie robią, bo kary w wysokości dwóch euro od hektara za brak polisy, są za małe. Ponadto samorządy niechętnie każą rolników ze swoich terenów.

Produkcja wina w Polsce może być opłacalna, jednak jest to przedsięwzięcie, które wymaga dużych inwestycji, wiedzy, a przede wszystkim – cierpliwości. Dla pasjonatów, którzy się na nie zdecydowali, jest to nie tylko biznes, ale i sposób na życie
Fot. Internet

swiatrolnika.info 2023