Mniejsze koszty produkcji rolnej, uzyskiwanie wyższych dochodów i możliwość negocjacji cenowych - to zalety grup producenckich w gospodarstwach rolnych. Wielu rolników wciąż tego nie dostrzega i obawia się współdziałania. Są jednak tacy, którzy się odważyli...

Grupy producenckie rosną w siłę.

Mniejsze koszty produkcji rolnej, uzyskiwanie wyższych dochodów i możliwość negocjacji cenowych - to zalety grup producenckich w gospodarstwach rolnych. Wielu rolników wciąż tego nie dostrzega i obawia się współdziałania. Są jednak tacy, którzy się odważyli.
- Przynosi to realne oszczędności - przekonuje Piotr Siupik z Żurawiczek w powiecie przeworskim na Podkarpaciu. – Trzeba sobie zaufać. W naszej grupie jest 5 rolników, dlatego może łatwiej jest się porozumieć. Grupa działa na zasadzie spółdzielni, każdy ma swój jeden głos, jeden udział, więc „rządzą” wszyscy razem. Wspólnie prowadzimy zakupy oraz sprzedaż. Gdy kupujemy np. paliwo czy środki do produkcji, to zbieramy zamówienia od wszystkich rolników, negocjujemy ceny i wybieramy te najkorzystniejsze. To się opłaca. Podobnie negocjujemy cenę przy sprzedaży. Jesteśmy na rynku większych producentów i spółdzielni, zdobywamy doświadczenie.

Grupy producenckie mogą też liczyć na wsparcie - tłumaczy zastępca dyrektora Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Rzeszowie, Marek Owsiany. – Przez ostatnich 10 lat tych grup producenckich w województwie podkarpackim przybyło. Również dzięki tym wsparciom, bo każdy z członków grupy może korzystać z różnych programów inwestycyjnych, z dopłat bezpośrednich, z programów rolno-środowiskowych. Rolnicy, jako grupy producenckie, mogą otrzymać zwrot kosztów organizacyjnych, od 5% w pierwszym roku. Jest zapowiedź, że w latach następnych, w nowym naborze, kwota pomocy od ARiMR wzrośnie od 10%. W przypadku programów inwestycyjnych, prawo do korzystania z nich w pierwszej kolejności miały grupy.

Grupy producenckie są objęte szczególną opieką i szczególnym nadzorem, bo to one mają przyszłość. Rolnikom gospodarującym w grupach jest zdecydowanie łatwiej znaleźć się na tym trudnym rynku, jakim jest rolnictwo.

W ostatnich latach z programu wsparcia grup producentów owoców i warzyw, w którym dofinansowanie sięgało 75% kosztów inwestycyjnych, skorzystało w województwie podkarpackim 6 grup. Powstały duże przetwórnie i przechowalnie, a grupy bardzo mocna ustabilizowały się na rynku.

Na Podkarpaciu funkcjonują 34 grupy producenckie, które korzystają ze wsparcia. Na 116 tysięcy rolników w regionie to niewiele, bo zaledwie kilka tysięcy zrzeszonych, choć pomału zainteresowanie grupowym działaniem wzrasta

źródło: IAR