O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

27-11-2016

Autor: Jacek Strzelecki

Główny ekonomista potrzebny od zaraz [KOMENTARZ]

Główny ekonomista potrzebny od zaraz [KOMENTARZ]

Silne spowolnienie gospodarcze w Polsce i stagnacja w UE, nadprodukcja żywności, prognoza kursu euro i dolara po 5 zł, częste fluktuacje cen na rynkach rolnych – rok 2020, ponad 1,3 mln gospodarstw socjalnych i nie ma w polskiej gospodarce rolnej nikogo, kto mógłby przygotowywać rzeczowe analizy.

Temat nie jest wcale błahy. Cała gospodarka rolna (w tym rolnictwo, polski sektor rolno-spożywczy, działy specjalne rolnictwa, przetwórstwo, łowiectwo) wytwarzają łącznie blisko 20 proc. polskiego PKB. To jeden z najlepszych wyników w porównaniu ze "starymi gospodarkami" Unii Europejskiej (tzw. "piętnastka"). Rolnictwo oraz sektor rolno-spożywczy (SRS) intensywnie się rozwijają i jednocześnie posiadają w tym obszarze ogromne rezerwy. Wystarczy podać, że w latach 2008-2011 polskie rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy poprawiły swoją produktywność o 12 proc., podczas gdy krajów "piętnastki" – tylko o 1 procent.

 

Polskie rolnictwo oraz sektor rolno-spożywczy – w porównaniu ze "starymi gospodarkami" państw członkowskich Unii Europejskiej – posiada przewagę kosztową oraz technologiczną.

 

Dzięki nim polskie przedsiębiorstwa rolno-spożywcze, przy zachowaniu najbardziej wyśrubowanych unijnych norm sanitarnych, weterynaryjnych oraz fitosanitarnych, produkują najwyższej jakości żywność, która w Polsce i za granicą uchodzi za bezpieczną i smaczną. Te dwa elementy pozwalają na jej eksport, głównie na rynek Unii Europejskiej. W ubiegłym roku za granicę polskie firmy sprzedały żywność na kwotę 22 mld euro. W przeliczeniu na udział procentowy w całości polskiego eksportu produkty rolne stanowią 13,2 proc. W 2016 roku szacuje się, że będzie to więcej. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prognozuje, że polskie firmy z sektora rolno-spożywczego wyeksportują żywności na kwotę od 24,5 do 25,5 mld euro, czyli od 107,8 do 112,5 mld zł.

 

W obliczu postępującej globalizacji, trwającego od 2008 roku kryzysu finansowego, nadprodukcji żywności w Unii Europejskiej i związanych z tym napięć (np. wieprzowa górka, nadprodukcja mleka), wahań koniunkturalnych na rynkach światowych, negocjowanej umowy TTIP, podpisanej umowy CETA, przyszłej integracji Ukrainy z UE oraz Chin z UE pojawia się pytanie: w jaki sposób należy reagować i analizować gospodarkę rolną, by zachowywać potencjał ekonomiczny rolnictwa i sektora rolno-spożywczego w Polsce.

 

Nie bez wpływu na polskie rolnictwo oraz SRS będzie zmiana sposobu jego finansowania w zakresie dopłat bezpośrednich po roku 2020. Należy podkreślić, że stanowią one znaczną część (70-80 proc.) dochodów oraz w takim samym zakresie partycypują one w kosztach działalności naszych rolników. Od 2020 roku rolnicy będą jednak sami musieli znaleźć takie środki na wyrównanie dysproporcji finansowych. Gdy się weźmie pod uwagę liczbę ponad 1,3 mln gospodarstw socjalnych, to data ta nabiera szczególnego znaczenia. Ponadto do tego czasu rolnicy będą musieli także, w tym również cała branża rolno-spożywcza, dostosować się do nowych zasad konkurencji rynkowej, jaka rozpocznie się po tej dacie.

 

Wiele państw, w których gospodarska rolna stanowi istotną część całej gospodarki, od dawna stosuje rozmaite narzędzia analityczne w celu przewidywania trendów oraz wymyślania sposobów reakcji na bieżące wahania w koniunkturze w perspektywie krótko, średnio, a nawet długookresowej. Przykładowo rząd USA w Departamencie Rolnictwa (USDA) posiada biuro głównego ekonomisty – Office of the Chief Economist, Departament Handlu ma Economics & Statistics Administration, Departament Stanu zaś Office of the Chief Economist, który jest ważną częścią dyplomacji gospodarczej USA. 

 

Analizy rolnego Chief Economist potrafią zatrząść globalnym rynkiem rolnym, a  jego raporty stanowią kompendium wiedzy o amerykańskim i światowym rolnictwie. Na ich podstawie można budować własne, indywidualne strategie rynkowe.

 

Również rząd Wielkiej Brytanii posiada wyspecjalizowaną agendę – Government Economic Service. Komisja Europejska posiada zespół ekonomistów tworzących biuro głównego ekonomisty – Chief Competition Economist.

 

Główny ekonomista w polskim rządzie pojawił się raz. W czerwcu 2012 roku takie stanowisko (Samodzielnego Stanowiska do Spraw Finansów Publicznych – Głównego Ekonomisty Ministerstwa Finansów) utworzył minister finansów Jacek Rostowski. Objął je Ludwik Kotecki. Jego misja zakończyła się w maju 2015 roku.

 

Wobec wymienionych na początku wyzwań nie ulega wątpliwości, że polska gospodarka rolna potrzebuje głównego ekonomisty. Kogoś, kto na bieżąco będzie analizował gospodarkę rolną nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w ujęciu światowym, po to aby politycy oraz polscy rolnicy, producenci rolni, przetwórcy mieli wiedzę najwyższej jakości, na podstawie której będą mogli rozwijać gospodarkę rolną oraz budować swoją pozycję rynkową. Trzeba podążać za najlepszymi, by stać się najlepszym.

 

Jacek Strzelecki

 

Fot. pixabay.com

 

 

 

swiatrolnika.info 2023