Informacje
22-09-2020
Policjanci zatrzymali 31-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna w środę ukradł artykuły spożywcze, odepchnął pracownika ochrony i uciekł. Został zatrzymany już po kilku minutach poszukiwań. Za kradzież rozbójniczą, której się dopuścił grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Okazuje się, że jego łupem padł… filet z kurczaka.
Ukradł filet z kurczaka
W środę, tuż po 19, dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży, do której doszło w centrum miasta w Białymstoku.
Na miejsce pojechali mundurowi z białostockiego Oddziału Prewencji Policji, którzy ustalili, że do sklepu wszedł mężczyzna i podczas zakupów zjadł migdały, a następnie schował batonika i filet z kurczaka. Przechodząc przez kasę, zapłacił jedynie za alkohol. Całą sytuację obserwował pracownik ochrony, który ostatecznie stanął na drodze przestępcy. Ten, aby utrzymać się w posiadaniu skradzionych rzeczy odepchnął "ochroniarza" i uciekł ze sklepu. Policjanci po kilku minutach poszukiwań odnaleźli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracowników sklepu. Ten na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, 31-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy – czytamy w komunikacie policji.
Śledczy postawili mu zarzut kradzieży rozbójniczej mniejszej wagi. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Ograniczenie uboju rytualnego z vacatio legis 30 dni? Rząd ma błąd w Piątce dla zwierząt! A może to nie błąd?
Policja/fot. policja