O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

04-12-2015

Autor: Świat Rolnika

Ekolodzy czy ekoterroryści? Tym razem atakują posłankę PO

Brak grafiki

Fala internetowej mowy nienawiści, czyli tzw. hejtu, zalewa w ostatnich dniach posłankę Platformy Obywatelskiej Mirosławę Nykiel. Parlamentarzystka "zgrzeszyła" bowiem wstawieniem się u ministra rolnictwa za hodowcami zwierząt futerkowych. Jej interpelacja wywołała szybką reakcję "ekologów" ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. W rezultacie posłanka wyzywana jest w sieci od najgorszych...

Fala internetowej mowy nienawiści, czyli tzw. hejtu, zalewa w ostatnich dniach posłankę Platformy Obywatelskiej Mirosławę Nykiel. Parlamentarzystka "zgrzeszyła" bowiem wstawieniem się u ministra rolnictwa za hodowcami zwierząt futerkowych. Jej interpelacja wywołała szybką reakcję "ekologów" ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. W rezultacie posłanka wyzywana jest w sieci od najgorszych...

W swojej interpelacji, którą wystosowała po kontakcie z Fundacją Wsparcia Rolnika Polska Ziemia, posłanka Nykiel zwróciła uwagę na to, jak istotnym dla polskiej gospodarki działem jest hodowla zwierząt futerkowych. Parlamentarzystka podkreśliła, że fermy i przedsiębiorstwa z nimi kooperujące zatrudniają kilkadziesiąt tysięcy osób, a sama branża – mimo braku wsparcia od unijnych i krajowych władz – dynamicznie się w Polsce rozwija.

Mirosława Nykiel zwróciła też uwagę na wrogie wobec hodowców działania, które podejmują tak zwane organizacje ekologiczne w ramach "walki o dobrostan zwierząt". Mimo wysokich standardów w polskich hodowlach, tzw. organizacje prozwierzęce domagają się znacznego ograniczenia wielkości hodowli (lub wręcz ich zamknięcia). Organizacje te często stosują wobec hodowców czarny PR czy – zamiast korzystać z prawa interwencji – naruszają własność prywatną i dobra osobiste rolników poprzez formułowanie wobec nich bezpodstawnych zarzutów.

Interpelację posłanka kończy dwoma pytaniami do ministra rolnictwa. Mirosława Nykiel pyta się go, czy MR planuje wspomóc branżę hodowców zwierząt futerkowych i czy ze strony resortu istnieje "możliwość mediacji pomiędzy hodowcami a organizacjami prozwierzęcymi oraz ekologicznymi".

Zapytanie posłanki Nykiel, wystosowane w trosce o interes polskiego rolnictwa, stało się obiektem ataku ze strony Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Jest to jedna z aktywniejszych "prozwierzęcych" organizacji, którym z reguły nie podobają się politycy mający odwagę walczyć o interes polskich hodowców.

Nie tak dawno "obrońcy zwierząt" z innych organizacji, przy poparciu między innymi SOK, prowadzili internetową akcję przeciwko Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu. Nazwisko polityka PiS wymieniano wtedy w kontekście objęcia resortu rolnictwa, więc "prozwierzęcy" działacze raczyli przypomnieć, że był on jednym z dwóch posłów, którzy "do końca bronili legalizacji uboju rytualnego w Polsce", co – ich zdaniem – miało dyskwalifikować go jako kandydata do objęcia ministerialnej teki. Obrona polskiej gospodarki jako przeciwwskazanie do zostania członkiem rady ministrów – ciekawa logika, swoją drogą...

Wróćmy jednak do Mirosławy Nykiel. Na swoim profilu w serwisie Facebook Stowarzyszenie Otwarte Klatki umieściło zdjęcie parlamentarzystki na czerwonym tle. Obok podobizny posłanki widzimy krzyczący napis: "Mirosława Nykiel staje w obronie zabijania zwierząt na futro i pyta: Czy ministerstwo planuje wspomóc branżę hodowców zwierząt futerkowych?".

W opisie do "infografiki" członkowie Otwartych Klatek podkreślili, że interpelacja wpłynęła do MR w "sam Dzień Bez Futra". Jestem skłonny podejrzewać, że posłanka Nykiel, podobnie jak i ogół społeczeństwa, o owym "święcie" zwyczajnie nie słyszała. Bo trzeba przyznać, że jest ono chyba mniej rozpoznawalne nawet niż, dajmy na to, Dzień Odlewnika...

– W swojej interpelacji posłanka prosi o większe wsparcie dla przemysłu futrzarskiego! Interpelacja jest oczywiście pełna fałszywych informacji. Mamy nadzieję, że jest to jakaś pomyłka ze strony posłanki, może brak wiedzy, bo jak można wspierać ten przemysł wiedząc z czym się on wiąże? – pytają w dalszej części tekstu "obrońcy zwierząt". Które informacje zawarte w interpelacji są fałszywe – członkowie stowarzyszenia oczywiście nie wskazują.

Wpis SOK spotkał się ze sporym odzewem ze strony sympatyków Stowarzyszenia i innych "przyjaciół zwierząt". Spory ruch w tej sprawie pojawił się także w innych miejscach na Facebook'u, między innymi na oficjalnym profilu posłanki Nykiel. To, co uderza, to brak jakichkolwiek merytorycznych argumentów ze strony większości dyskutantów. Pani poseł wyzywana była od "obłąkanych", "świń", "matołów", "nieludzi" czy "bab bez serca". Internauci – bez cienia dowodów – zarzucali posłance także to, że sama produkuje futra czy "ma w tym jakiś interes kosztem niewinnych zwierząt". Reasumując: na posłankę Nykiel wylano wiadro pomyj i zarzucono ją oszczerstwami tylko dlatego,  że śmiała wysłać "nieodpowiednie" zapytanie do ministra rolnictwa...

Co ciekawe, pani Dobrosława Gogłoza, prezes SOK, pytana przez innego użytkownika Facebooka (przyznajmy, że otwarcie nieprzyjaznego takim organizacjom "eko"), dlaczego wpisy zawierające wulgaryzmy widnieją pod zdjęciem M. Nykiel na profilu SOK, odpowiedziała, że "komentarze na stronie Otwartych Klatek nie wymagają zatwierdzenia". Interwencja innego użytkownika FB najwyraźniej jednak poskutkowała, bo ordynarne wulgaryzmy nie są już widoczne pod "infografiką" SOK.

Będąc przy Stowarzyszeniu przypomnijmy, że od przeszło roku trwa proces karny dotyczący publicznego pomówienia, który Otwartym Klatkom wytoczył Rajmund Gąsiorek. Hodowca zarzuca SOK, że w swoich materiałach fałszywie przedstawia obrazy norek będących w złym stanie, jako znajdujących się na terenie jego fermy w Pawłowie. Kolejne posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w marcu przyszłego roku. Proces toczy się więc powoli, ale pamiętajmy, że zniesławienie za pomocą środków masowego komunikowania to sprawa dość poważna – sprawca tej przewiny może, w skrajnych przypadkach, trafić nawet na rok do więzienia.

James F. Jarboe z FBI określił ekoterroryzm jako "użycie lub grożenie użyciem przemocy o naturze przestępczej przeciwko ludziom lub własności przez zorientowaną na środowisko naturalne, mniejszościową grupę, z ekologiczno-politycznych powodów lub ukierunkowane na publiczność poza celem (...)".

rand/Gniezno24.com
Fot. JS/wSensie.pl

swiatrolnika.info 2023