Informacje
14-06-2020
Władze Wuhanu w środkowych Chinach, gdzie wykryto pierwsze przypadki Covid-19, formalnie ogłosiły pod koniec maja zakaz jedzenia dzikich zwierząt oraz polowania na nie na całym obszarze administracyjnym tego 11-milionowego miasta. Naukowcy podejrzewają, że odpowiedzialny za trwającą pandemię koronawirus SARS-CoV-2 przeniósł się na człowieka ze zwierząt, być może na wuhańskim targowisku, na którym nimi nielegalnie handlowano.
Komitet centralny zdecydował o losie dzikich zwierząt
Pod koniec lutego najwyższy organ kierowniczy chińskiego parlamentu podjął specjalną decyzję o eliminacji nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami oraz ich spożywania w całym kraju. Od tamtej pory chińskie miasta i regiony opracowują i ogłaszają szczegółowe przepisy lokalne w tym zakresie. Według środowego komunikatu w Wuhanie przez pięć lat zakazane będzie jedzenie „dzikich zwierząt lądowych” oraz rzadkich i chronionych gatunków wodnych. Zapowiedziano również stanowcze działania przeciwko osobom nielegalnie handlującym takimi zwierzętami lub wytworzonymi z nich produktami.
Pszenica to polski czempion eksportowy! Prognozy są rewelacyjne
Dzikich zwierząt zakazano ze względów wizerunkowych?
Kulinarne zwyczaje zakorzenione w wieloetnicznym tyglu narodowościowym środowych chin, które kształtowały się nieraz od tysięcy lat, stały się celem krytyki społeczności międzynarodowej, ze względu na powszechny mit "zupy z nietoperza". Miałaby być ona miejscem mutacji koronawirusa.
Nielegalne jest również polowanie na dzikie zwierzęta na całym obszarze administracyjnym miasta, za wyjątkiem „badań naukowych, regulowania stanu populacji, monitorowania chorób zakaźnych i innych szczególnych okoliczności” - napisano. Hodowla dzikich zwierząt będzie poddana ścisłemu nadzorowi i nie będzie dozwolona w celach konsumpcyjnych – dodano. Zapowiedziano przy tym odszkodowania dla licencjonowanych hodowców, którzy w związku z zakazem będą musieli zmienić branżę.
Wcześniej trzy chińskie prowincje, Hunan, Jiangxi i Guangdong, ogłosiły już plany rekompensat dla rolników zmuszonych do rezygnacji z legalnej hodowli określonych gatunków dzikich zwierząt – informowały państwowe chińskie media.
Licencjonowanym hodowcom w Hunanie obiecano na przykład odszkodowania w wysokości 630 juanów (370 zł) za jeżozwierza, 600 juanów (350 zł) za cywetę, 75 juanów (44 zł) za kilogram bambusowca chińskiego i 120 juanów (70 zł) za kilogram kobry.
PAP/pw