O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

24-04-2015

Autor: Świat Rolnika

Dlaczego rolnicy tak dużo płacą za nawozy mineralne?

Brak grafiki

ABy właściwie opisać bieżącą sytuację na rynku nawozów mineralnych zarówno w Polsce jak i w państwach europejskich, trzeba zdawać sobie sprawę, że obecnie, na rynkach światowych występują dwa mocne i ważne trendy. Jeden, korzystny dla rolników - związany z ogólnym wzrostem cen żywności...

Aby właściwie opisać bieżącą sytuację na rynku nawozów mineralnych zarówno w Polsce jak i w państwach europejskich, trzeba zdawać sobie sprawę, że obecnie, na rynkach światowych występują dwa mocne i ważne trendy. Jeden, korzystny dla rolników - związany z ogólnym wzrostem cen żywności, a co za z tym idzie – surowców rolniczych. Jest on skutkiem rosnącego zapotrzebowania na żywność ze strony państw szybko się rozwijających, takich jak Chiny, Indie, czy Brazylia. Wpływ na rynek surowców rolniczych jest przeznaczanie coraz większej ilości produktów roślinnych na produkcję nośników energii, takich jak biodiesel czy bioetanol.

Drugi trend również niekorzystny dla farmerów, to mocno wzrastające ceny surowców potrzebnych do produkcji nawozów takich jak: gaz ziemny oraz energia elektryczna. Rekompensuje to tylko w niewielkiej części niższa cena baryłki ropy naftowej. Na przykład, w produkcji nawozów azotowych surowce te stanowią główny koszt wytwarzania. By zobrazować wzrost kosztów wytwarzania nawozów azotowych trzeba przytoczyć parę liczb. Od roku 2007, gdy 1 tys. m³ gazu ziemnego kosztował 577 zł, do początku roku 2014 cena gazu ziemnego wzrosła o 68% i to biorąc pod uwagę również ostatnie spadki cen baryłki ropy na rynkach światowych. Przy czym do syntezy 1 tony amoniaku zużywa się co najmniej 970 m³ gazu ziemnego. Tak silny wzrost cen energii nie mógł pozostać bez wpływu na ceny nawozów azotowych i wieloskładnikowych.
Niekorzystne dla polskich rolników jest również to, że w skali światowej coraz więcej rolników stosuje nawozy mineralne, stąd popyt na nie wzrasta i to w krajach o wielkiej powierzchni użytków rolnych (w tym również w Brazylii, Indiach czy Chinach). Drożeją więc w bardzo szybkim tempie surowce i komponenty do produkcji, a w konsekwencji nawozy mineralne. Na przykład cena podstawowego nawozu potasowego – soli potasowej w samym 2011 roku wzrosła ze 160 do 290 EURO za tonę (o 81%), a w kwietniu 2014 roku cena oscylowała w granicach 500 EURO. Jeszcze bardziej podrożały surowce do produkcji nawozów fosforowych, bo tylko w 2011 roku z 50 do 175 USD za tonę fosforytów, a obecnie cena przekroczyła 500 USD za tonę. W tym samym czasie wzrosły też koszty transportu morskiego, często wykorzystywanego do przesyłki fosforytów czy siarki. Można dodać również około 8-krotny wzrost cen kwasu siarkowego, niezbędnego do produkcji wielu nawozów fosforowych i wieloskładnikowych. Tendencja wzrostu cen energii i podstawowych surowców trwa już kilka lat, więc można stwierdzić, że ma stały charakter.
Taka sytuacja na światowym rynku spowodowała, że w ostatnim okresie ceny nawozów w Polsce rosną, co jest dla rolników odczuwalne. Dla przykładu Lubofoska kosztuje obecnie od 1360 do 1750 zł za tonę, Polimag od 1600 nawet do 2600 zł za tonę, Superfosfat od 1300 do nawet 2650 zł za tonę, a Fosforan Amonu od 2000 do 2800 zł za tonę.
Powstaje jednak pytanie, jak wzrost cen nawozów wpływa na ceny płodów rolnych. Przeważnie producenci silniej odczuwają wzrost cen nawozów, środków ochrony roślin, pasz, niż wzrost cen produktów sprzedawanych. Stąd również rolnicy twierdzą, że ich sytuacja ekonomiczna pogarsza się, zaś jako jeden z dowodów wskazują wzrost cen nawozów mineralnych (jest to tym ważniejsze, że te koszty mogą stanowić 30% i więcej w strukturze kosztów bezpośrednich).

Potwierdzać tę tendencję mogą następujące liczby. W roku 2014 ceny nawozów wzrosły ponad 16%, w tym fosforowych o 22%, potasowych o 18%, zaś azotowych o 12%. Na domiar tego ceny produktów sprzedawanych przez rolników nie wzrastały równie szybko jak ceny środków kupowanych (są to, tak zwane nożyce cen które wynoszą 100% wtedy, gdy dynamika zmian cen na nakłady i produkty jest równa). Stąd, o ile w roku 2011 aby kupić 1 kg NPK rolnik musiał sprzedać przeciętnie 3,9 kg (w przypadku żyta było to 5,5 i 4,6 kg) to w pierwszym kwartale roku 2014 musiał sprzedać już 6,7 kg ziarna pszenicy.

W Polsce ceny nawozów mineralnych wzrastają. Jak wygląda natomiast sytuacja w krajach europejskich? Tak jak wspominałem wcześniej ceny surowców do produkcji nawozów rosną na całym świecie, więc również w krajach Europy zachodniej farmerzy muszą się przyzwyczaić do wyższych cen. W Hiszpanii, mocznik którego cena jeszcze pod koniec zeszłego roku wynosiła 170 EUR za tonę obecnie podrożał w ciągu trzech ostatnich tygodni do 300 EUR za tonę. We Francji za mocznik farmerzy muszą zapłacić ok. 330, w Holandii 320 a w Niemczech od 280 do 320 EUR za tonę. Równie szybki wzrost cen notowały fosfaty amonowe w Hiszpanii – od 820 EUR za tonę w drugiej połowie roku ubiegłego do 1220EUR za tonę. We Francji za tonę ADP rolnicy muszą zapłacić nawet do 1350 EUR za tonę. Taniej jest w Holandii i w Niemczech gdzie tona fosfatów kosztuje ok. 1100 EUR za tonę. Rekordowy wzrost zanotował azotan potasowy, który w Hiszpanii kosztował we wrześniu 2013 ok. 610 EUR za tonę a w marcu 2014 już 1200 EUR za tonę. W Niemczech kosztuje od 900 do 1100 a w Holandii od 850 do 950 EUR za tonę.

Zwyżki cen nawozów są duże jednak rolnicy w krajach zachodnich należą do kooperatyw bądź spółdzielni które w rozmowach z dużymi producentami potrafią wynegocjować spore rabaty. W Hiszpanii prawie 70% farmerów należy do spółdzielni takich jak COATO w Murcji gdzie skupionych jest 15 tys farmerów czy we francuskich CUMA lub COOPAGRI z ponad 45 tys rolników. Zarówno w Hiszpanii jak i we Francji rolnicy zrzeszeni w kooperatywach mogą zakupić nawozy z rabatami od 25 do 35 % ceny nawozów jakie mogliby kupić u producenta. Podobna sytuacja jest w Niemczech, gdzie Federacja Rolniczych Kooperatyw Raiffeisen (BRV) oraz w Holandii – Kooperatywy Flamandzkie i Walońskie dbają również by kryzys oraz rosnące ceny nie dotknęły zbytnio rolników. Inaczej sytuacja wygląda na Litwie gdzie rolnicy posiadający setki drobnych gospodarstw których powierzchnia nie przekracza 2-4 hektary kupują nawozy od pośredników bądź producentów w cenach od 50 do 100 zł drożej niż płacą rolnicy w naszym kraju.
Z przedstawionego powyżej opisu sytuacji jaka istnieje na rynku nawozów oraz sposobów w jakie farmerzy na zachodzie Europy organizują się by zmniejszyć obciążenia finansowe przy zakupie środków ochronnych, widać wyraźnie jak długa droga czeka polskich rolników by osiągnąć chociaż w części podobny stopień organizacji zarówno przy produkcji rolnej jak i przy zakupach nawozów.

 

swiatrolnika.info 2023