Informacje
22-12-2021
Jedna czwarta Polaków ograniczy świąteczne spotkania rodzinne w związku z COVID-19 – wynika z najnowszego badania United Surveys dla "DGP" i RMF FM.
Według gazety, "faktycznie, badania potwierdzają swoisty paradoks – zaszczepieni, a więc osoby narażone w znacznie mniejszym stopniu na najgorsze skutki koronawirusa, chętniej godzą się na ograniczenia". Z kolei, jeśli chodzi o podział ze względu na sympatie polityczne, to w elektoracie rządzącej większości 86 proc. nie zamierza nic zmieniać w świętowaniu, przeciwnego zdania jest 14 proc. Ostrożniejsza postawa jest wśród wyborców opozycji – tu 72 proc. będzie świętowało jak zwykle, a bardziej restrykcyjne podejście prezentuje 28 proc.
COVID-19 nie robi wrażenia na osobach nieszczepionych
Jak czytamy, "blisko trzy czwarte społeczeństwa nie zamierza wprowadzać żadnych ograniczeń". "Ludzie nie boją się epidemii i mają dość wirusa.
Badania pokazują, że COVID-19 najbardziej nie boją się nieszczepieni, w jakiejś części nie wzięli wakcyny właśnie dlatego, że uważają, iż wirus nie jest zagrożeniem" – zauważa Marcin Duma z United Surveys.
Według gazety, "faktycznie, badania potwierdzają swoisty paradoks – zaszczepieni, a więc osoby narażone w znacznie mniejszym stopniu na najgorsze skutki koronawirusa, chętniej godzą się na ograniczenia".
"W grupie zaszczepionych 29 proc. deklaruje bardziej restrykcyjne podejście do świętowania, tymczasem wśród niezaszczepionych to zaledwie 12 proc." – zaznacza.
Kobiety bardziej stosują się do restrykcji
Dziennik zwraca uwagę, że "wyraźnie widać także różnicę ze względu na płeć". "Ograniczenia przy organizacji świąt deklaruje 33 proc. kobiet i dwa razy mniej, bo 17 proc. mężczyzn.
Z kolei, jeśli chodzi o podział ze względu na sympatie polityczne, to w elektoracie rządzącej większości 86 proc. nie zamierza nic zmieniać w świętowaniu, przeciwnego zdania jest 14 proc.
,,Ostrożniejsza postawa jest wśród wyborców opozycji – tu 72 proc. będzie świętowało jak zwykle, a bardziej restrykcyjne podejście prezentuje 28 proc." – podaje.
Warto dodać, że ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego twierdzi, iż tegoroczne świąteczne wydatki konsumentów oraz działania marketingowe podejmowane przez przedsiębiorstwa są trudne do przewidzenia, ze względu na obawę o efekty szybkiego wzrostu poziomu zachorowań na COVID-19 i możliwości pojawienia się lokalnych obostrzeń.
Czytaj też: Ograniczenia w handlu spowodowane pandemią uznane za uciążliwe
PAP/fot.pixabay