O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

06-04-2017

Autor: Marzena Deresz

Zwalczanie parcha jabłoni: są sposoby

Zwalczanie parcha jabłoni: są sposoby

Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa w wielu regionach kraju sygnalizuje już możliwość wystąpienia parcha jabłoni. Jak uchronic przed chorobą drzewa w sadzie przydomowym?

Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa w wielu regionach kraju sygnalizuje już możliwość wystąpienia parcha jabłoni. Jak uchronic przed chorobą drzewa w sadzie przydomowym?

 

– Pogoda, którą mamy sprzyja rozwojowi parcha, bo przede wszystkim są opady, a zarodniki grzyba wywołujące tę chorobę roznoszą się właśnie z wodą. Przy obecnej pogodzie koniecznie trzeba zajrzeć do sadu, żeby ochronić nasze jabłonie przed parchem. Pamiętajmy, że taka pogoda sprzyja także mączniakowi, który także jest chorobą wywoływaną przez grzyby

 

– mówi Anna Rydzik, główna specjalista ds. sadownictwa Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w  Boguchwale.

Jeśli dopiero zakładamy sad warto, abyśmy poszukali takich odmian jabłoni, które są mniej podatne na tę chorobę. Takie odmiany jak, między innymi: Topaz, Julia czy Goldstar są odporne na parcha jabłoni i mniej podatne na mączniaka. Warto więc tego typu odmian szukać, gdy zamierzamy posadzić nowe drzewa. A jeśli w sadzie są już jabłonie, które same sobie z parchem nie poradzą?

 

– Przed fazą zielonego pąka kwiatowego, w momencie, gdy PIORiN sygnalizuje niebezpieczeństwo porażenia parchem jabłoni, warto jednokrotnie lub dwukrotnie zrobić oprysk preparatami miedzianowymi. Co ważne, jeśli będą to dwa opryski warto, aby były to dwa różne preparaty, z różną substancją czynną. Chodzi o to, aby grzyb nie przyzwyczaił się do jednego środka, bo wtedy działanie oprysku nie będzie takie, jakiego oczekujemy. Jednak szczególnie należy chronić jabłonie od fazy zielonego pąka kwiatowego. Wtedy jabłonie są niezwykle podatne na rozwój choroby. O czym koniecznie trzeba pamiętać? O tym, że nawet wtedy, gdy uprawiamy drzewa w sadzie przydomowym, warto mieć dwa lub trzy preparaty o różnych substancjach czynnych i stosować je naprzemiennie

 

– dodaje Anna Rydzik.

Sadownicy, którzy mają wielohektarowe sady mają o tyle łatwiej, że w opiece nad drzewkami pomagają komputery. Takie gospodarstwa są wyposażone choćby w takie przyrządy jak miernik opadów i dość dokładnie potrafią określić termin zabiegu chemicznego. Osoby, które mają sad przydomowy powinny sprawdzać sygnalizację PIORiN-u lub zapytać doświadczonego doradcy rolnego.

Parch jabłoni wywoływany jest przez grzyb Venturia inaequalis. Grzyb poraża wszystkie nadziemne i niezdrewniałe części jabłoni. Objawy parcha widoczne są najczęściej na liściach i owocach, ale patogen infekuje również ogonki liściowe, części kwiatu, szypułki owoców, pędy i pąki.

Na liściach, na ich górnej stronie, tworzą się ciemnooliwkowe plamy pokryte aksamitnym nalotem. Plamy są przeważnie okrągłe i mogą być różnej wielkości. Czasem, w warunkach sprzyjających rozwojowi grzyba, plamy mogą się ze sobą zlewać, tworząc znaczne powierzchnie. Przy silnym porażeniu tkanka liścia ulega deformacji i wykrusza się, a  same liście - opadają.

Najgroźniejsze jest jednak porażenie zawiązków owoców od fazy zielonego pąka kwiatowego, bo pierwsze wysiewy zarodników mają na ogół miejsce po okresie pękania pąków. Zarodniki masowo uwalniane są do atmosfery od fazy zielonego do różowego pąka i przy zaistnieniu sprzyjających warunków czyli przede wszystkim opadów może dojść do silnych infekcji. Objawy parcha na owocach to ciemne, okrągłe plamy, w których obrębie skórka ulega nekrozie - takich jabłek spożywać nie należy.

Jak informuje PIORiN, w celu przeprowadzenia prawidłowej ochrony plantacji konieczne jest prawidłowe ustalenie tzw. okresów krytycznych – czyli takiego układu temperatury i czasu zwilżania liści, w którym przy obecności zarodników może dojść do infekcji tkanek rośliny. Liczba okresów krytycznych w sezonie wegetacyjnym może sięgać nawet kilkudziesięciu. Przydatne są do tego celu tzw. sygnalizatory okresów krytycznych.

Podstawą racjonalnego chemicznego zwalczania powinno być przeprowadzenie zabiegów w momencie zagrożenia infekcją przez grzyba. W sadach, w których po zakończeniu infekcji pierwotnych nie stwierdzono objawów parcha jabłoni, ochronę chemiczną można ograniczyć do zabiegów w okresie wystąpienia długotrwałych opadów. W innych sadach powinna być kontynuowana do okresu zbiorów.

Wszystko więc wskazuje na to, że z parchem jabłoni nie da się wygrać bez środków chemicznych. Kto więc chciałby mieć sad wolny od chemii, powinien myśleć o stopniowej wymianie drzewek na odmiany odporne. W przeciwnym przypadku, nawet w niewielkim sadzie przydomowym, jesteśmy skazani na chemię, choć warto wybierać te środki, które są dopuszczone w rolnictwie ekologicznym.

 

Beata Kozłowska/fot. pixabay.com

swiatrolnika.info 2023